Ujazdowski: nie złożę mandatu poselskiego
Kazimierz Michał Ujazdowski, który
zrezygnował przed kilkoma dniami z funkcji wiceprezesa PiS
zapowiedział, że nie złoży mandatu poselskiego. Uważa,
że "nie zrobił nic, co by go do tego zmuszało".
08.11.2007 12:25
Chodzi tutaj również o blisko 70 tys. wyborców, którzy oddali na mnie swoje glosy - powiedział Ujazdowski dziennikarzom we Wrocławiu.
Na początku tygodnia z funkcji wiceprezesów PiS zrezygnowali - oprócz Ujazdowskiego - także Ludwik Dorn oraz Paweł Zalewski.
Premier, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w środę konsekwencje wobec nich; zasugerował też, aby zrezygnowali z mandatów poselskich. Premier przypomniał, że politycy PiS podpisali przed wyborami zobowiązanie, że "jeśli ktoś radykalnie nie zgadza się z linią partii, nie chce działać w ramach tego wspólnego przedsięwzięcia, to powinien zrezygnować z mandatu".
To jest zobowiązanie honorowe. Mam nadzieję, że panowie nie są pozbawieni honoru - mówił premier.
Przedstawiliśmy programy reformatorskie, które jednak zostały odrzucone. Złożyliśmy wobec tego rezygnacje z funkcji wiceprezesów. W proponowanych przez nas zmianach, chodziło o to, aby partia działała kolegialnie. O to, aby jej intencje było konsultowane w każdej większej sprawie - podkreślił Ujazdowski.
Tłumaczył, że jego celem nie jest wyjście z PiS, lecz zreformowanie partii. Pytany, jaką w takim razie widzi dla siebie rolę w PiS, powiedział, że reformy są dużo ważniejsze niż jego pozycja.
Nie ma kwestii powrotu na stanowisko wiceprezesa. To nie jest moim celem. Moim celem jest reforma wewnętrzna PiS. Taka polityka partii, która daje możliwość powrotu do wpływu na kształt państwa - podkreślił Ujazdowski. Jego zdaniem, jeśli PiS będzie "uprawiać taką politykę, jaką uprawiał w kampanii wyborczej, to ten powrót nie będzie możliwy".
Nie roszczę sobie żadnych pretensji do powrotu do kierownictwa. Natomiast bardzo stanowczo stawiam sprawę wewnętrznych zmian w PiS - oświadczył Ujazdowski.
Pytany o "punkt graniczny", do którego musi dojść, aby ewentualnie zdecydował się na opuszczenie partii i zrezygnowanie z polityki, Ujazdowski powiedział: Ale to nie ja maszeruję nerwowo. Bardzo spokojnie bronię swoich postulatów. I mogę pracować jako szeregowy członek partii i zwykły parlamentarzysta - powiedział.
Ujazdowski zaapelował do kolegów z PiS, którzy mają "ochotę na przykręcenie śruby, aby dziesięć razy się zastanowili nad tym, co robią".
Minister kultury przebywał we Wrocławiu w związku z uroczystością wręczenia medali "Zasłużony kulturze - Gloria Artis" m.in. dyrektorowi Zakładu Narodowego im. Ossolińskich Adolfowi Juzwence.