Trwa ładowanie...

"Ujawniłem rozmowy o tarczy, bo umowa była zagrożona"

(RadioZet)

"Ujawniłem rozmowy o tarczy, bo umowa była zagrożona"Źródło: RadioZet
d46r16m
d46r16m

: Gościem Radia ZET jest Witold Waszczykowski, były negocjator w rządzie Donalda Tuska, witam pana, witam Monika Olejnik, kim pan będzie w kancelarii pana prezydenta? : Dzień dobry pani redaktor, dzień dobry państwu. Jeszcze nie wiem, to zależy od decyzji pana prezydenta, który jest na urlopie w tej chwili, jak wszyscy wiemy. : Ale podobno już pan przechadzał się po pokojach, po gabinetach i przechadzał się pan po gabinetach, które należą do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, więc tam znajdzie pan miejsce, tak? : Odwiedzałem ministra Stasiaka, ponieważ był zawsze stałym partnerem rozmów z MSZ i rzeczywiście przy okazji zajrzałem tu i ówdzie. : A przed wywiadem, którego pan udzielił w „Newsweeku” wiedział pan, że dostanie pan posadę u pana prezydenta? : Nie, absolutnie nie. : A wiedział pan, że po tym wywiadzie nie znajdzie pan już posady w dyplomacji? : Nie, to nie przesądza jeszcze niczego. : Nielojalność nie przesądza tego, że nie można być dyplomatą? : Nie, dlatego że urzędnik, tak jak żołnierz, tak jak
oficer na wojnie w sytuacji, kiedy spotyka się z rozkazem niehumanitarnym ma prawo odmówić, tak samo urzędnik, kiedy jest przekonany o pewnych racjach, ma pewną wiedzę, trzy lata rozmawia na temat tarczy, ma pewien obowiązek. Sumienie nakazuje wypowiedzieć się, wypowiedzieć pewną rację. : No tak, ale czy urzędnik powinien plotkować. Rozumiem pewne racje, ale jeżeli opowiada co minister spraw zagranicznych mówi na temat prezydenta, urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych, to chyba nie zachowuje się jak żołnierz. : W tej sytuacji uważam było to zasadne. W grę wchodziła bardzo ważna umowa ze Stanami Zjednoczonymi... : Nie, nie, ja mówię o tym, że pan... : ...umowa o sojuszu polskim, która, w której podważano : ...że pan opowiadał co minister Sikorski mówił o prezydencie Bushu, że jak przestanie być prezydentem, to będzie pewnie miał wykłady... : Ujawniłem pewien kontekst rozmów. Te niedyskrecje były pewną ilustracją pewnej atmosfery, która również uzasadniała by powiedzieć, że umowa jest zagrożona. : Czyli
rozumiem, że jeżeli coś takiego się zdarzy u prezydenta Lecha Kaczyńskiego to pan też, jak żołnierz powie Polakom co się dzieje naprawdę w pałacu prezydenckim, tak? : Mam świadomość, że czegoś takiego nie będzie, coś się nie zdarzy, ponieważ pracuję od kilku lat z prezydentem Kaczyńskim nie słyszałem, aby w ten sposób się zachowywał, wypowiadał i w ten sposób myślał o interesie bezpieczeństwa państwa. : Ale nie zna pan prywatnych rozmów pana prezydenta, tak jak pan dzięki swojej pracy poznał prywatne rozmowy... : To nie były prywatne rozmowy : ...ministra Sikorskiego. : To były rozmowy prowadzone w gronie pracowników, w gronie osób zajmujących się dyplomacją, polityką zagraniczną, bezpieczeństwem, to nie były prywatne rozmowy. : No tak, ale nie sądzę żeby, nie zna pan rozmów z pracownikami pana prezydenta. : Nie muszę ich znać. : No, ale poznał pan i przekazał opinii publicznej, co się wydarzyło w szklanym, czy tam plastikowym pomieszczeniu, w którym rozmawiano. : Nie, nie przekazałem, to zostało wcześniej
ujawnione przez dziennikarzy. : Ujawnione, ale anonimowo, ale potem pan powiedział oficjalnie w wywiadzie. : To wspomniałem tylko do jednego zdarzenia, zacytowałem tylko, przypomniałem jeden cytat. : A wiedział pan przedtem, niż pan zaczął pracę w rządzie Donalda Tuska pracę u ministra Sikorskiego, że może im bardziej zależeć na słupkach, niż na racji państwa, słupkach poparcia? : Nie, to się dowiedziałem w trakcie oczywiście. Będąc uczestnikiem różnych rozmów zauważyłem, że nie argumenty dotyczące bezpieczeństwa państwa są brane pod uwagę. : No, ale może się też coś takiego zdarzyć u prezydenta Kaczyńskiego, człowieka można poznać dopiero wtedy, jak się zna... jak pan wie doskonale. : Nie wydaje mi się. : Nie wydaje się panu? : Nie, nie wydaje mi się. Sądząc z tego, jak pracuje prezydent, jego sztab ludzi nie zauważyłem takich skłonności. : Czyli nie czuje się pan nielojalnym, niedyskretnym urzędnikiem, nie ma pan żadnych wyrzutów sumienia. : Nie mam, cieszę się, że doszło do tego, że pierwszy etap walki o
porozumienie sojusznicze ze Stanami Zjednoczonymi został wygrany. Należy pilnować w tej chwili, aby ta umowa została zrealizowana, weszła w życie i byśmy się stali rzeczywiście sojusznikami Stanów Zjednoczonych. : Gościem Radia ZET jest Witold Waszczykowski, we wtorek prezydent Rosji powiedział, że Rosja może odpowiedzieć militarnie na tarczę antyrakietową. : Z tą retoryką mamy do czynienia już od dłuższego czasu, jest absolutnie nieuzasadniona, dlatego, że Rosja przez wiele lat była partnerem NATO. Ma stworzoną specjalną strukturę komunikowania się z NATO, Sojusz jest przejrzysty wobec NATO. Koncepcja tarczy antyrakietowej była długo dyskutowana z Rosją. Wiele lat temu nawet Rosja otrzymała propozycję włączenia się do tej koncepcji. Więc Rosja wie, że nie jest to koncepcja przeciwko Rosji. : Tak, ale to są stare historie, a teraz mamy nowy kontekst. Ten nowy kontekst to jest to, że wczoraj Miedwiediew ogłosił niepodległość Abchazji i Osetii Południowej. : Decyzję nielegalną, nielegalną uznaną przez wiele
państw i instytucji na świecie, jako bezzasadną. : Co może zrobić Unia Europejska w tej sprawie. : Pasmo robienia sobie na złość, po obu stronach, znaczy lista robienia sobie na złość jest olbrzymia. Rosja wiele nam może zrobić jako Unii, jako NATO, jak również i NATO i Unia Europejska, tylko jest to ścieżka do katastrofy. Rosja ma pewien problem od wielu, wielu lat, może kilku już dekad, od rozpadu Związku Radzieckiego, jest to pewien problem mentalny ze swoją pozycją, jak utrzymać status mocarstwa. Wiele państw na świecie w tym Polska zakłada, że Rosja ma prawo być mocarstwem, jest to wielki, rozległy, bogaty kraj. Tylko pytanie jakimi metodami, jakimi środkami będzie tą mocarstwowość realizować. I jeśli pójdzie w kierunku mocarstwa gospodarczego, technologicznego, kulturą, to jest to mocarstwo pozytywne. Natomiast jeśli pójdzie w kierunku mocarstwa militarnego, które dyktuje metodami siły swoim partnerom, swoim sąsiadom rozwiązania, no to jest ścieżka ku tragedii. : Czy według pana Unia Europejska powinna
zagrozić Rosji sankcjami. : Unia Europejska powinna się przede wszystkim zjednoczyć, bo to jest pierwszy krok – mieć wspólne stanowisko wobec Rosji. : Ale widać wypowiedzi przywódców poszczególnych krajów, wszyscy mówią jednym głosem, nie słyszałem Czech, ale to dość specyficzny przyjaciel prezydenta Lecha Kaczyńskiego. : Były większe państwa unijne, które ostatnio wypowiadały się bardzo, nazwijmy to eufemistycznie, wstrzemięźliwie. : Tak, ale we wtorek mówili wszyscy jednak jednym głosem. : Miejmy nadzieję, że będzie to jeden głos, zjednoczony. Unia ma wiele instrumentów oczywiście reagowania, nie można rozpoczynać od razu od jakiejś nuklearnej bomby dyplomatycznej, tych kroków jest wiele. Można usiąść z Rosją pokazać jej przede wszystkim ile może stracić jeśli zacznie wojować w sposób gospodarczy, dyplomatyczny z Unią Europejską, to po pierwsze. To jest pewna perswazja. Następnie można domagać się realizacji pewnych standardów w naszych relacjach z Rosją. Wreszcie należy wesprzeć państwa, które są
zagrożone tą polityką rosyjską, być może to jest mniejsze zadanie dla Unii, a większe zadanie dla NATO. Tych instrumentów jest bardzo dużo. Rosja jest zależna od rozwoju, od współpracy z zachodem, z Unią Europejską, z innymi krajami. Od technologii, od finansowania wielu gałęzi przemysłu, więc mamy pewne instrumenty. : Czy nie sądzi pan, że prezydent Saakaszwili popełnił błąd i dał się sprowokować Rosjanom. : Przyjdzie czas na tę analizę, bo w tej chwili wydarzenia biegną bardzo szybko i nie znamy jeszcze jakiś szczegółów, ale być może były tam jakie. elementy prowokacji, ale bardzo szybka reakcja Rosji, przygotowana świadczy, że rzeczywiście były jakieś próby wciągnięcia Gruzji. Natomiast jest to absolutnie nieuzasadnione, aby wchodzić do kraju, niszczyć go w tej chwili, była to akcja na pewno przygotowana ze strony Rosji. : To prawda, ale pierwszy krok zrobił prezydent Saakaszwili. : Ja nie znam wszelkich szczegółów, wszystkich, mamy taki okres urlopowy i trzeba wrócić do biur zacząć analizować, studiować
co, kto popełnił, jaki krok poczynił. : Może pan pozna, bo prezydent na kilkanaście godzin przed naruszeniem ładu, pokoju olimpijskiego rozmawiał z prezydentem Saakaszwili, może panu opowie, jak wyglądała rozmowa. : Być może będę miał taką okazję. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Witold Waszczykowski.

d46r16m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d46r16m
Więcej tematów