Ujawnić listy oficerów KGB
Listy oficerów rezerwy KGB powinny być podane do
wiadomości publicznej - uważa dyrektor litewskiego Centrum Badań
Ludobójstwa i Oporu, historyk Arvydas Anuszauskas.
08.01.2005 | aktual.: 08.01.2005 11:48
W piątek litewski tygodnik "Atgimimas" napisał, że minister spraw zagranicznych Litwy Antanas Valionis i dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Państwa Arvydas Pocius byli w latach 90., jeszcze przed odzyskaniem przez Litwę niepodległości, oficerami rezerwy KGB.
Doniesienia tygodnika wywołały spore zamieszanie, chociaż fakt ten potwierdzają archiwalne dokumenty, które nie są tajne, a zgodnie z litewskim ustawodawstwem obecność na liście oficerów rezerwy KGB nie jest traktowana jako tajna i świadoma współpraca z radzieckimi strukturami bezpieczeństwa.
Dlatego właśnie, zdaniem historyka, listy należy ujawnić.
Dyrektor Centrum Badań Ludobójstwa i Oporu twierdzi, że nie posiada dowodów na to, by którykolwiek inny minister w obecnym rządzie, bądź urzędnik wysokiej rangi państwowej, poza Valionisem i Pociusem, był rezerwowym oficerem KGB.
W grudniu przewodniczącemu Sejmu Arturasowi Paulauskasowi zostały przedstawione materiały archiwalne wskazujące na możliwość kontaktów z KGB wiceprzewodniczącego Sejmu Alfredasa Pekeliunasa. Pekeliunas temu zaprzecza.
Aleksadra Akińczo