Ugoda w procesie o zniesławienie Steczkowskiej
Ugodą zakończył się proces o zniesławienie asystentki dyrektora Poznańskiego Chóru Chłopięcego Agaty Steczkowskiej przez nauczycieli z Poznańskiej Szkoły Chóralnej, z którą współpracuje chór.
14.01.2005 | aktual.: 14.01.2005 13:54
Steczkowska poczuła się obrażona zawartym w liście do władz miasta stwierdzeniem nauczycieli, że jest "Wojciechem K. w spódnicy" (b. dyrektor chóru Polskie Słowiki Wojciech K. skazany został za pedofilię) i złożyła przeciwko 30 pedagogom prywatny akt oskarżenia.
W Sądzie Rejonowym w Poznaniu strony konfliktu postanowiły, że oskarżeni wycofują się ze wszystkich sformułowań zawartych w pismach do władz miasta dotyczących Agaty Steczkowskiej, które mogłyby ją poniżyć oraz podważyć jej wiarygodność jako osoby piastującej określone funkcje.
Ponadto zobowiązują się do zamieszczenia w jednej z gazet lokalnych stosownego oświadczenia oraz zapłaty po 50 złotych od każdego oskarżonego tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej dla Steczkowskiej.
Po zawarciu ugody Agata Steczkowska powiedziała, że uważa wycofanie się nauczycieli z określonych stwierdzeń za przeprosiny.
To są dla mnie przeprosiny, ale najważniejsze, że ten proces się już skończył i chłopcy z chóru będą mogli spokojnie pracować- powiedziała Agata Steczkowska.
Jeden z oskarżonych - były dyrektor Szkoły Chóralnej Jan Lehmann powiedział, że nauczyciele nie przeprosili wprost Agaty Steczkowskiej, tylko tak tę sprawę załatwili prawnicy.
Inni nauczyciele nie poczuwali się do winy. Użyliśmy niefortunnych sformułowań, ale nie czujemy się winni - powiedziała pragnąca zachować anonimowość nauczycielka szkoły.
W związku z prywatnym oskarżeniem Steczkowskiej dyrektor Poznańskiej Szkoły Chóralnej zawiesił oskarżonych nauczycieli w obowiązkach.
Decyzja ta została uchylona przez komisję dyscyplinarną przy wojewodzie wielkopolskim i nauczyciele wrócili do pracy. Obecnie w szkole pracują dwa zespoły nauczycielskie. Samej szkole grozi likwidacja.
Szkoła Chóralna im. Jerzego Kurczewskiego współpracuje z Poznańskim Chórem Chłopięcym, który powstał w miejsce chóru Polskie Słowiki, rozwiązanego po tzw. aferze pedofilskiej z byłym szefem chóru Wojciechem K. Chór nie jest częścią szkoły, ale miejską instytucją kultury.