Udusił 19‑letnią przyjaciółkę, bo okradła swojego szefa
Policjanci zatrzymali 26-latka podejrzanego o zabójstwo 19-letniej kobiety. Mieszkaniec Łodzi pobił i udusił swoją przyjaciółkę, a następnie uciekł z mieszkania. Wpadł w ręce policji w niespełna dobę po dokonaniu przestępstwa - poinformowała Wirtualną Polskę podinsp. Magdalena Zielińska z łódzkiej policji.
19-letnia łodzianka i jej 26-letni przyjaciel mieszkali ze sobą, ale bardzo często dochodziło między nimi do kłótni. Mężczyzna zarzucał partnerce, że nie ma stałej pracy i przyjmuje w domu nieznanych gości.
Do morderstwa doszło 11 marca, w godzinach wieczornych. Mężczyzna zdenerwował się, że 19-latka po kilku dniach rzuciła pracę okradając swojego szefa. Łodzianin pobił ją, udusił, a następnie uciekł z mieszkania i schronił się u rodziny.
Morderca wpadł w ręce policjantów przed domem swoich dziadków. Wraz z nim zatrzymano także dwóch innych mężczyzn w wieku 23 i 31 lat, starszy z nich poszukiwany był listem gończym i dwoma nakazami doprowadzenia do aresztu śledczego.
- Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. 26-letni podejrzany będzie przesłuchiwany w prokuraturze. Za zabójstwo przyjaciółki grozi mu dożywocie - powiedziała Wirtualnej Polsce Zielińska.