Trwa ładowanie...
12-11-2010 15:30

"Udowodniłem mieszkańcom Łodzi, że jestem skuteczny"

Przez kilka miesięcy udało mi się doprowadzić do końca wiele spraw, które wcześniej były zaniedbywane przez lata. Chciałem pokazać mieszkańcom Łodzi, ile rzeczy można zrobić przez tak krótki czas - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską obecny wiceprezydent Łodzi i kandydat SLD na prezydenta tego miasta Dariusz Joński. Podkreśla, że łodzianie mają wiele dowodów na to, że jest skuteczny.

"Udowodniłem mieszkańcom Łodzi, że jestem skuteczny"Źródło: PAP
d1z2uik
d1z2uik

WP: Był pan inicjatorem styczniowego referendum, w którym odwołano Jerzego Kropiwnickiego. Dlaczego nie sprawdził się jako prezydent?

To łodzianie zdecydowali o odwołaniu Jerzego Kropiwnickiego. Przede wszystkim wymieniali jego liczne podróże zagraniczne, o których mówili, że nie przynosiły żadnych wymiernych efektów. Po drugie, nie interesował się wystarczająco miastem, nie spotykał się z mieszkańcami tak często, jak oni tego oczekiwali.

W ostatnich latach w Łodzi nie za wiele się działo. W tym samym czasie np. prezydenci Wrocławia czy Poznania wybudowali wiele nowych dróg, ścieżek rowerowych, w połowie zrewitalizowali swoje miasta, wykorzystując pieniądze unijne. My, niestety, takich osiągnięć nie mamy.

WP: Jak ocenia Pan Tomasza Sadzyńskiego, który po odwołaniu Kropiwnickiego pełni funkcję p.o. prezydenta Łodzi?

d1z2uik

Bardzo dobrze oceniam jego rządy, dobrze mi się z nim pracuje. Mimo że jesteśmy z różnych opcji politycznych - on z PO, ja z SLD - nasza współpraca świetnie się układa. Nie ma między nami żadnych dyskusji politycznych, tylko i wyłącznie merytoryczne.

WP: Co się Panu najmniej podoba w Łodzi? Co zmieniłby Pan w pierwszej kolejności? Czego brakuje?

Brakuje przede wszystkim infrastruktury. I to też jest pierwszy punkt mojego programu. Potrzebne są remonty i budowa nowych dróg, chodników, krawężników. Są miejsca w Łodzi jak ul. Nowosolna czy osiedle Andrzejów, gdzie nawet chodników nie ma. Także w centrum miasta są zniszczone chodniki i drogi. Ale nic w tym dziwnego, jeśli do tej pory na infrastrukturę wydawało się w mieście tylko 2,5 mln zł rocznie, po podzieleniu wychodzi ok. 600 tys. zł na dzielnicę, to nie można się spodziewać, żeby było inaczej. W tym roku zrealizowaliśmy 11 dużych remontów, z czego się bardzo cieszę.

WP: Wielu mieszkańców Łodzi skarży się na brud i wandali psujących wizerunek centrum miasta. Wymieniają związane z tym kradzieże, awantury, wymuszenia pieniędzy za tzw. pilnowanie aut. Łodzianie zarzucają władzom, że zamiast zabrać się za ten problem, straż miejska wlepia mandaty za nieprawidłowe parkowanie. Niektórzy mówią wprost: „centrum robi się slumsem".

d1z2uik

Mi też nie podoba się to, że pół tysiąca strażników miejskich było do tej pory zaangażowanych przede wszystkim do wlepiania mandatów i zakładania klamer na źle zaparkowane samochody. Dlatego chcemy wdrożyć w mieście system monitoringu. W najbliższych dniach powinny trafić do nas specjalne kamery, funkcjonujące już w wielu miastach europejskich, które „pilnują” prawidłowego parkowania, a kierowcom łamiącym prawo automatycznie wysyłają mandaty.

Strażników miejskich chcemy za to zaangażować do poprawy bezpieczeństwa i czystości w Łodzi. Można powiedzieć, że do tej pory nikt się do tego problemu nie przyznawał. A łodzianie mówili, że u nas jest po prostu brudno. Niedawno kupiliśmy najnowocześniejszą chyba maszynę w Polsce, która od trzech miesięcy doczyszcza nam m.in. ulicę Piotrkowską - już wygląda ona trochę lepiej. Niestety, kostka nie była tam czyszczona od lat i niektóre plamy po prostu "wżarły" się w nią.

Do czyszczenia miasta zaktywizowaliśmy też m.in. 200 bezrobotnych ze środków funduszu pracy, a więc niepochodzących z budżetu miasta. Co więcej podpisaliśmy umowy i porozumienia ze wszystkimi zakładami karnymi w województwie łódzkim. Więźniowie nie tylko oczyszczają miasto, ale gdy spadnie śnieg, pomogą nam je odśnieżać.

d1z2uik

Wprowadziliśmy też nowe procedury, m.in. ogłosiliśmy 3-letni, a nie jak wcześniej 6-miesięczny przetarg na oczyszczanie miasta. Nie chcemy, żeby była tak duża rotacja w tej kwestii. Daje nam to też oszczędność – firmy, które stają do przetargu 3-letniego są w stanie zaproponować nam atrakcyjniejsze stawki.

W tym roku postanowiliśmy też dużo bardziej kontrolować pracę firm oczyszczających czy zimą - odśnieżających Łódź. Po doświadczeniach z 2009 roku, kiedy okazało się, że część firm nas oszukiwała, zakupiliśmy jako pierwsze miasto w Polsce specjalny system GPS. Będziemy mogli dzięki niemu kontrolować jakość pracy tych firm, by mieć pewność, że dobrze wydajemy każdą złotówkę. WP: Z policyjnych statystyk wynika, że najwięcej przestępstw w województwie łódzkim popełnianych jest właśnie w Łodzi. Czy pan czuje się w Łodzi bezpiecznie? Co zrobić, by poprawić bezpieczeństwo w mieście?

Przede wszystkim musi być bliska współpraca między prezydentem a policją i ona w Łodzi jest. Miasto m.in. chce partycypować w zakupie specjalnego systemu monitoringu miejskiego. Co więcej, w tym roku podjęliśmy decyzję o przekazaniu jednego z budynków w centrum miasta na komisariat. Miasto co roku przekazuje też środki na zakup radiowozów i części sprzętu potrzebnego policjantom.

d1z2uik

WP: Wiele przestępstw popełniają osoby niepełnoletnie...

Tak, dlatego chcemy wdrożyć w życie program wyciągania dzieci z bramy. On kiedyś był już testowany w Łodzi i sprawdził się. Zdajemy sobie sprawę, że zajęcie czasu wolnego tym dzieciakom jest najważniejsze. Chcemy postawić na sport i rekreację. Dzieci, zamiast siedzieć gdzieś na klatkach schodowych i się nudzić, będą mogły skorzystać z ciekawych zajęć.

WP: Z ankiety przeprowadzonej wśród inwestorów przez Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną wynika, że największym problemem miasta jest niski poziom bezpieczeństwa oraz nieciekawa oferta hotelowa. Łódź nie jest postrzegana jako miasto atrakcyjne turystycznie.

d1z2uik

Oferta hotelowa Łodzi jest co najwyżej przeciętna. Ale widać tutaj światło w tunelu. Ostatnio w mieście otworzył się nowy 4-gwiazdkowy hotel, w przyszłym tygodniu będzie wmurowany kamień pod kolejny hotel.

Ale, żeby budowały się kolejne hotele, żeby była w nich duża frekwencja, miasto musi zaproponować ciekawą ofertą biznesowo-kulturalną. My przygotowujemy obecnie razem z prywatnym inwestorem budowę jednego z największych centrów konferencyjno - kongresowych w Europie Wschodniej. To byłby dobry impuls, który niewątpliwie wzbogaciłby ofertę biznesową Łodzi.

Inną kwestią jest też kultura. Mamy bardzo wiele imprez kulturalnych, ale są one niewłaściwie promowane. Łódź wydaje na promocję 20 mln zł rocznie. Wydaje mi się jednak, że te pieniądze są źle wydatkowane. Ja 30% tej sumy chciałbym przeznaczyć na promowanie miasta poprzez sport. Pozostałe środki trzeba wydać m.in. na promocję imprez kulturalnych.

d1z2uik

Mam też pomysł, żeby w Łodzi odbywał się międzynarodowy festiwal filmowy. Mamy wspaniała filmówkę, wspaniałe kontakty, wspaniałych reżyserów, którzy się z Łodzi wywodzą. W związku z tym chcemy zrobić flagowy festiwal Łodzi filmowej, która jest znana na całym świecie. Pierwsze rozmowy już się w tej sprawie odbyły, jest wola ze strony szkoły filmowej, abyśmy taki festiwal zrobili. Mógłby się on odbyć już w przyszłym roku.

WP: Innym ważnym problemem, na który zwracają uwagę mieszkańcy, jest źle zorganizowana komunikacja miejska.

Przez ostatnie sześć miesięcy staraliśmy się wyprostować to wszystko, co nie zostało zrobione przez siedem lat. Poprzedni prezes MPK niewłaściwie dbał o te spółkę. Pasażerowie skarżyli się, że autobusy i tramwaje nie przyjeżdżają na czas, niektóre spóźniają się nawet 20 minut. Okazało się, że środki, przekazywane z miasta na MPK były niewystarczające. Dlatego przyjęliśmy nową stawkę, urealniliśmy ją, co nie było robione przez kilka lat.

Ostatnio przedstawiłem też projekt uchwały powierzenia usługi transportowej MPK na najbliższe 15 lat. Dlaczego aż tyle? Do tej pory usługa przewozowa była powierzana tylko na rok. Wolimy podpisać umowę wieloletnią i chcemy, aby spółka przedstawiła plan rozwoju, w tym zakup nowych autobusów i tramwajów, modernizację torowisk itp. Dla mieszkańców oznacza to nowszy tabor, punktualny transport, ogrzewane autobusy i tramwaje, czyste pojazdy i przystanki.

WP: Czy ma pan jakieś propozycje dla rowerzystów?

Bardzo mi zależy na rozbudowie ścieżek rowerowych. Do budżetu na najbliższe dwa lata wpisane jest już na ten cel 10 mln zł. Myślimy też nad powołaniem pełnomocnika prezydenta ds. budowy ścieżek, który m.in. pilnowałby, żeby te pieniądze nie przepadały, tylko były właściwie wykorzystane. WP: Miasto chce wybudować spalarnię śmieci. Wielu mieszkańców jest przeciwnych temu przedsięwzięciu, obawia się m.in. zanieczyszczenia powietrza, niebezpiecznych awarii. czy spalarnia musi powstać?

Nie mamy innego wyjścia. Spalarnia to jedyne rozwiązanie, bo zakopywać dłużej śmieci już się nie da. By przekonać do niej mieszkańców, jako przykład przedstawiłem im sytuację w Wiedniu, gdzie mają duże doświadczenie ze spalarniami. Pierwsza taka instalacja powstała tam w latach 70., ostatnia dwa lata temu. W sumie mają ich trzy, a badania pokazują, że miasto to ma najczystsze powietrze w Europie. Naprawdę łodzianie nie mają czego się obawiać.

Dodatkowo dzięki powstaniu spalarni wschodnia część miasta zostanie wzbogacona, bo mieszkańcy w promieniu około kilometra od instalacji będą mieli tańszą energie cieplną, elektryczną. Co więcej, firma który wygra przetarg na budowę i zarządzanie spalarnią, przygotuje nieopodal tereny rekreacyjne. Tak było też w przypadku Wiednia i wielu innych miast.

WP: Bezrobocie w województwie łódzkim jest najwyższe od trzech lat. We wrześniu 2010 wyniosło 11,4%. W ciężkiej sytuacji są m.in. absolwenci. Jakie ma pan propozycje, które poprawiłyby sytuację na łódzkim rynku pracy? W jaki sposób przyciągnąć do Łodzi nowych przedsiębiorców, którzy zapewniliby nowe miejsca zatrudnienia?

W Łodzi mamy około 32 tys. bezrobotnych. Mogą oni szukać pomocy w aż dwóch urzędach pracy, gdzie czekają na nich profesjonalni doradcy zawodowi. Powołaliśmy też biuro ds. promocji zatrudnienia, które pomaga zarówno miastu, przedsiębiorcom, jak i osobom poszukującym pracy.

W naszym mieście uczy się 120 tys. młodych ludzi, a do tej pory w urzędzie miasta nie było nawet biura ds. wyższych uczelni. Powołał je dopiero prezydent Sadzyński, który chciał powiązać miasto z uczelniami i ich niewykorzystanym, jak na razie, potencjałem. Bo po co młodzi ludzie mają kończyć studia i wyjeżdżać np. do Warszawy, podczas gdy mogą pracować chociażby na rzecz miasta. Moim zdaniem trzeba również skorelować Łódź akademicką z przedsiębiorczością. Dlatego planujemy nawiązać ścisły kontakt z przedsiębiorcami i pokazać im te obszary miasta, które mogłyby być dla nich interesujące. Chcemy, by te firmy się rozwijały.

Miasto powinno bardziej skupić uwagę na przedsiębiorcach, szczególnie tych małych i średnich, którzy zatrudniają blisko 90% mieszkańców Łodzi. Wcześniej nikt o nich nie myślał, poprzedni prezydent nigdy się z nimi nie spotkał. A dziś najważniejsze to powiązanie przedsiębiorców, miasta i Łodzi akademickiej.

WP: Jak Pan ocenia dotychczasowe wykorzystanie przez Łódź dotacji z Unii Europejskiej?

Do tej pory w Łodzi nie udało się zrobić zbyt wiele takich inwestycji. Powinienem powiedzieć, że za sukces uważam budowę łódzkiego tramwaju regionalnego. Ale jest on tylko łódzki, z regionalnym nie ma nic wspólnego. Łódź wybudowała go na swoim terenie, ponieważ dostała dofinansowanie na ten cel, ale gminy ościenne nie przyłączyły się do tego projektu z powodu braku pieniędzy. W tym roku udało się zakończyć, mocno opóźniony w realizacji, projekt „Wodociągi i oczyszczalnia ścieków w Łodzi”. Innych dużych inwestycji z funduszy UE nie dostrzegam.

Ja chciałbym wykorzystać unijne środki przede wszystkim na rewitalizację łódzkich kamienic. Dlatego pierwsze co zrobię, to powołam ludzi, którzy będą pozyskiwali środki europejskie na ten cel. Mamy piękne secesyjne budynki w centrum miasta, które niszczeją nie tylko dlatego, że miasto nie miało pieniędzy, ale przede wszystkim dlatego, że nikt nie miał na nie pomysłu. Nie wiem dlaczego poprzedni prezydent nie zrobił nic w tej kwestii. Chcę stworzyć komórkę, która z jednej strony będzie doradzała miastu, ale z drugiej - pomoże też właścicielom kamienic, którzy chcą je wyremontować, ale jednocześnie nie mają pojęcia, jak zwrócić się do UE po środki na taki cel. Dotacje na pewno potrzebne są również na infrastrukturę.

WP: Dlaczego wyborcy powinni wybrać właśnie Pana?

Udowodniłem mieszkańcom, że to, co nie udało się zrobić w mieście przez kilka lat, choćby w kwestii infrastruktury drogowej, mi udało się zrealizować przez osiem ostatnich miesięcy. Zakończyliśmy 11 dużych remontów ulic, rozpoczęliśmy dwie duże inwestycje na ul. Limanowskiego i Rudzkiej. Chciałem pokazać łodzianom, że przez tak krótki czas można było zrobić to, co było zaniedbane przez kilka lat. Mieszkańcy dostrzegają też, że w mieście jest czyściej, jest więcej zieleni, kwiatów. To wszystko buduje wiarygodność. Łodzianie mają wiele dowodów na to, że jestem skuteczny, że potrafię sprawnie zarządzać.

Rozmawiała Paulina Piekarska, Wirtualna Polska

Dariusz Joński ma 31 lat. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Łódzkiej i podyplomowe studium Prawa i Administracji na Uniwersytecie Łódzkim. Przewodniczył Federacji Młodych Socjaldemokratów w Łodzi od momentu jej powstania (listopad 2003 r.) do grudnia 2006 r. W wyborach samorządowych w listopadzie 2006 r. został wybrany radnym Rady Miejskiej w Łodzi głosami 1508 wyborców. Od lutego 2010 r. jest przewodniczącym Rady Wojewódzkiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej Województwa Łódzkiego oraz wiceprezydentem Łodzi.

d1z2uik
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1z2uik
Więcej tematów