Udaremniony przemyt żółwi stepowych
Pomysłowością wykazał się Ukrainiec przemycający żółwie stepowe. Celnicy na polsko-ukraińskim przejściu w Medyce znaleźli 93 żywe żółwie ukryte w różnych miejscach samochodu, m.in. w nadkolach, za deską rozdzielczą czy pod akumulatorem.
Gady przewożone były w okropnych warunkach, oklejone grubą taśma izolacyjną, by nie mogły się poruszać.
Ukrainiec nie chciał zdradzić, w jaki sposób wszedł w posiadanie tych zwierząt. Wyjaśnił jedynie, że za ich przewiezienie miał dostać 50 dolarów.
Jak poinformowała rzecznik prasowy tej Izby Celnej Małgorzata Eisenberger-Blacharska, była to już czwarta w tym roku na przejściach podległych przemyskiej Izbie Celnej próba przemytu żółwi stepowych, które chronione są Konwencją Waszyngtońską CITES. W sumie przemyscy celnicy zarekwirowali już w tym roku kilkaset takich okazów, które trafiły do ogrodów zoologicznych.