PolskaUdana rozgrywka Pawlaka

Udana rozgrywka Pawlaka

Po wyborach samorządowych to PSL, a nie
Samoobrona, jest najważniejszym ugrupowaniem na polskiej
prowincji. Ludowcy wygrali na tym, że nie weszli do rządu - ocenia
Piotr Śmiłowicz w "Rzeczpospolitej".

Udana rozgrywka Pawlaka
Źródło zdjęć: © wp.pl | Konrad Żelazowski

Ludowcy osiągnęli w ostatnich wyborach sukces nienotowany od wielu lat - mają największą liczbę radnych, wprowadzili swoich przedstawicieli do każdego sejmiku. Samoobrona na ich tle poniosła klęskę.

Jak to się stało? Politycy PSL są przekonani, że najważniejsze były dwa czynniki: rola PSL w wydarzeniach politycznych poprzedzających wybory samorządowe oraz rozbudowane struktury i dobrzy kandydaci w terenie.

Spokój w rozmowach koalicyjnych z PiS, to, że nie podniecaliśmy się propozycjami wejścia do rządu, bardzo dobrze nam zrobił - mówi wiceprezes PSL Jan Bury. Podczas negocjacji koalicyjnych pokazaliśmy, że jesteśmy partią suwerenną, nie idziemy na lep stołków - zaznacza Stanisław Kalemba.

Za to Samoobrona w tym samym czasie traciła punkty._ Lepper wiele stracił, gdy najpierw został wyrzucony z rządu, a potem pokornie do niego wrócił. Przestał być dla ludzi wiarygodny_ - przekonuje Andrzej Grzyb. Ludziom przestał się podobać język konfliktu, a my go unikaliśmy - dodaje Franciszek Stefaniuk.

Oczywiście istotne było także to, że PSL ma mocne struktury w terenie. Wielu wójtów związanych jest właśnie z ludowcami. A często ludzie, przyznają politycy PSL, gdy już głosowali na wójta, popierali listę PSL do rady gminy, powiatu i sejmiku.

Poza tym był jeszcze jeden powód - pierwszy raz od wielu lat PSL miało pieniądze na kampanię, bo w przeciwieństwie do poprzedniej kadencji PKW nie zakwestionowała jego sprawozdania finansowego. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)