Uczniowie pod wpływem marihuany
Dwóch 15-latków przyszło na lekcje po
zażyciu marihuany! Ich o rok młodszy kolega na przerwie wypił
piwo! Mieli pecha: namierzyli ich nauczyciele - pisze "Gazeta
Lubuska".
To był szewski poniedziałek. A gdy to wszystko się wydarzyło, byłem właśnie w radiu na audycji o problemach w polskich gimnazjach. Taki zbieg okoliczności... - wzdycha Tadeusz Wierzbicki, dyrektor zespołu szkół nr 13 w Gorzowie. To właśnie w tej placówce w poniedziałek dwóch uczniów przyszło na zajęcia pod wpływem narkotyków, a ich kolega po piwku.
14-latek wpadł, bo nauczycielka stwierdziła, że podejrzanie się zachowuje. Wezwano patrol drogówki, który przebadał chłopaka alkomatem. Wyszło 0,09 promila. Uczeń przyznał, że wypił na przerwie piwo, które kupił nieopodal szkoły - mówi T. Wierzbicki.
Tego samego dnia, na lekcji religii, ksiądz zauważył, że dwóch 15-latków dziwnie wygląda. W szkole była akurat Małgorzata Przygoda, policjantka, która opiekuje się "trzynastką" (odwiedza szkołę 3-4 razy w tygodniu). Zauważyła u chłopców poszerzone źrenice i mętne spojrzenie. Zawiadomiono rodziców gimnazjalistów, potem radiowóz zawiózł nastolatków na testy narkotykowe do komendy. Wczoraj "GL" dostała potwierdzenie wyników badań: obaj byli pod wpływem marihuany.
Dziś cała trójka dostanie publiczną naganę podczas szkolnego apelu. To pierwsza kara. Ale zastanawiamy się, czy będzie wystarczająca. Przy okazji przypomnimy wszystkim nastolatkom, że takie numery od razu zgłaszamy policji- mówi dyrektor Wierzbicki. (PAP)