Szaleńczy pościg na półwyspie. Kierowca wjechał na pełną ludzi plażę
Szaleńczą ucieczką w Jastarni, przez plażę pełną ludzi, ratował się kierowca forda. Mężczyzna chciał uniknąć policyjnej kontroli, teraz poniesie dodatkowe konsekwencje - musi zapłacić mandat w wysokości 5 tys. zł.
Na zamieszczonym na jednej z facebookowych grup nagrań widać moment zatrzymania przez policjantów kierującego fordem. Mężczyzna wjechał rozpędzonym samochodem na plażę pełną ludzi, co mogło skończyć się niewyobrażalną tragedią. "Ktoś mógł zginąć" - piszą oburzeni internauci.
Asp. Adam Trzebiatowski z puckiej policji powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że do niebezpiecznego zdarzenia doszło na półwyspie helskim w sobotę około godziny 16. Kierowca forda zdecydował się na ucieczkę po tym, jak chwilę wcześniej gwałtownie cofając, uderzył w radiowóz, po czym nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Jako kierunek ucieczki obrał Jastarnię. - Mężczyzna staranował słupek blokujący i wjechał na plażę. Wysiadł z pojazdu i zaczął uciekać. Policjanci bardzo szybko go obezwładnili i zatrzymali - relacjonuje asp. Adam Trzebiatowski,
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PSL postawił się Tuskowi. "Jak oni by się pokazali na dożynkach"
Ogromny mandat
Zatrzymany 32-latek z Dąbrowy Górniczej słono zapłaci za swój wybryk. Za sam rajd po plaży został ukarany mandatem w wysokości 5 tys. zł. - Ponadto otrzymał 10 punktów. Odpowiada z art. 86 Kodeksu wykroczeń, który dotyczy niezachowania ostrożności w ruchu drogowym oraz z art. 178b, czyli niezatrzymanie się do kontroli drogowej - mówi asp. Trzebiatowski.
Mężczyzna został przewieziony na komendę, w niedzielę przeprowadzono z nim czynności.
Źródło: WP Wiadomości, Facebook