Ucieczka od ZUS
Ogłoszenia w mediach zachęcają drobnych biznesmenów do korzystania ze sprytnego sposobu obniżenia składki na ZUS. Wystarczy podpisać umowę-zlecenie na jakąkolwiek czynność z dowolną firmą - i już zamiast płacić około 650 zł, płacimy od 200 do 350 złotych. Jak to działa?
22.01.2004 08:31
Przedsiębiorca zatrudnia się w firmie, która zleci mu fikcyjne na ogół zadanie: a to mycie okien, a to ,działania marketingowe". Biznesmen pozyskuje ważny dokument: umowę-zlecenie z ubezpieczeniem w ZUS. Dzięki niej dostaje na rękę np. 50 zł miesięcznie, od których zleceniodawca płaci groszową składkę emerytalno-rentową. Przedsiębiorca nie musi już płacić własnej horrendalnie wysokiej. Czy firmy zatrudniające biznesmenów, płacące im wynagrodzenie i składki ZUS, to organizacje charytatywne? Oczywiście nie.
- W zamian oczekujemy kupna polisy, która w przyszłości da państwu np. prywatną emeryturę. Miesięcznie składka na ubezpieczenie wyniesie 210 zł, będziecie państwo musieli sami opłacić składkę zdrowotną, ale w sumie zapłacicie 360, a nie 670 złotych - kusi nas przedstawiciel Generali w Katowicach.
W innych firmach trzeba kupić jednostki funduszu inwestycyjnego, miesięczny wydatek to 100-200 zł. Kto da się skusić - jest do przodu około 400 złotych, firma konsultingowa - 200 złotych. Wszystko legalnie, z korzyścią dla obu stron. Traci jednak państwo, bo nie ma składek, z których finansowane są emerytury i renty.
- Firmy te działają legalnie - martwi się Wojciech Borkowski z departamentu ubezpieczeń Ministerstwa Gospodarki i Pracy. - Prawo pozwala drobnemu przedsiębiorcy na wybór: czy podstawą do naliczania składek na ubezpieczenie społeczne ma być własna działalność gospodarcza, czy też wynagrodzenie z tytułu umowy-zlecenia.
Kto wybierze "nowatorski" system, nie dowie się jednak od oferującej go firmy całej prawdy: przedsiębiorca na starość będzie nędzarzem. Chodzi zwłaszcza o osoby urodzone po 1948 r., które będą miały emerytury już z nowego systemu. Na nasze oko - wedle dziś gwarantowanej najniższej emerytury - będzie tego jakieś 80 zł miesięcznie.
Marek Twaróg, Beata Sypuła