PolskaUchylono areszt wobec b. posła Andrzeja Pęczaka

Uchylono areszt wobec b. posła Andrzeja Pęczaka

Łódzki sąd uchylił areszt wobec b. posła SLD Andrzeja Pęczaka, oskarżonego m.in. o pomocnictwo w płatnej protekcji oraz przyjęcie łapówki. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Pęczak nie wyjdzie jednak na wolność, bo nadal jest aresztowany w związku z zarzutami przyjęcia od znanego lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. ponad 820 tys. zł korzyści majątkowej i osobistej.

Śledztwo w sprawie łapówki od lobbysty prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Katowicach, a sąd w Katowicach przedłużył mu w tej sprawie areszt do 10 grudnia.

Jak poinformowała sędzia Anna Starczewska, łódzki sąd uchylając areszt, zastosował wobec b. posła zakaz opuszczania kraju i zabrał mu paszport. Uzasadniając swoją decyzję, sąd podkreślił, że Pęczak już od prawie roku przebywa w areszcie w związku ze sprawą pomocnictwa w płatnej protekcji oraz przyjęcia łapówki.

Zdaniem sądu, nie ma również powodu, aby bać się, że b. poseł nie będzie się stawiał w sądzie, bowiem jest aresztowany w tzw. sprawie Marka D. Sąd wziął również pod uwagę pogarszający się stan zdrowia Pęczaka.

Łódzka prokuratura apelacyjna oskarżyła Pęczaka, m.in. o to, że w październiku 2002 r. jako poseł przyjął od dwóch biznesmenów spod łódzkiego Rzgowa - braci G. - w sumie ponad 15 tys. zł w zamian za obietnicę uzyskania przez nich korzystnej decyzji administracyjnej związanej z zalegalizowaniem ich hal targowych. Zdaniem śledczych, wyłudził od nich także 40 tys. zł, zapewniając, że trafią one na rzecz kampanii wyborczej SLD.

Kolejne zarzuty dotyczą pomocy w oszustwie. Według prokuratury, od stycznia 1999 r. do lutego 2004 r. Pęczak nakłaniał osoby z firm i instytucji publicznych do przekraczania uprawnień i zawierania fikcyjnych umów, m.in. ze swoją ówczesną żoną Dagmarą Z-P. W ten sposób - zdaniem prokuratury - pomógł tym osobom wyłudzić, m.in. od Urzędu Marszałkowskiego ponad 160 tys. zł nienależnych wynagrodzeń, nagród i premii.

Prokuratura oskarżyła Pęczaka również o pomocnictwo w płatnej protekcji w związku ze sponsorowaniem klubu piłkarskiego Widzewa przez braci G. Według prokuratury, Pęczak skontaktował przedsiębiorców z ówczesnym współwłaścicielem łódzkiego klubu Andrzejem P. i prezesem Mirosławem Cz.

Dwaj ostatni mieli - zdaniem śledczych - powołując się na swoje wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych - zażądać od rzgowskich biznesmenów korzyści majątkowej w wysokości 3 mln zł na rzecz klubu; miała to być forma sponsorowania Widzewa. W zamian za przekazane pieniądze obaj mieli podjąć się pośrednictwa w załatwianiu rodzinie G. zalegalizowania ich hal targowych położonych w Rzgowie.

Obok Pęczaka na ławie oskarżonych w tej sprawie zasiądzie w sumie jeszcze dziesięć osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)