Uchodźcy znów masowo ciągną do Europy. Bytują w dramatycznych warunkach
Po kilku tygodniach przerwy ponownie zwiększył się masowy napływ migrantów do Włoch. W piątek służby morskie i statki organizacji pozarządowych uratowały około 1200 osób na łodziach i pontonach płynących w kierunku włoskich wybrzeży.
Łącznie przeprowadzono 15 operacji ratunkowych na morzu - podała włoska Straż Przybrzeżna, która je koordynowała. Kilkuset ludzi uratowanych zostało w czwartek.
Jak zauważono, ponowny wzrost fali migracyjnej to także rezultat lepszych warunków pogodowych. Według najnowszych danych MSW w Rzymie od początku roku do Włoch przypłynęło ponad 100 tys. migrantów. To o 22 procent mniej niż w tym samym czasie w 2016 r.
W sierpniu zanotowano wyraźny spadek napływu migrantów. Przybyło ich około 3 tysięcy, czyli o 18 tysięcy mniej niż w tym samym miesiącu zeszłego roku. Jest to między innymi efekt przyłączenia się libijskiej Straży Przybrzeżnej, wspieranej przez stronę włoską, do walki z przemytem migrantów z wielu krajów Afryki. Są oni zawracani na wybrzeże Libii, a następnie umieszczani tam w obozach.
Warunki, jakie w nich panują. określa się jako dramatyczne. Strona włoska już zapowiedziała działania, by skierować tam pomoc humanitarną.
W Palermo organizacja pozarządowa Reach pod patronatem UNICEF przedstawiła raport na temat tysięcy nieletnich bez opieki, którzy przybyli do Włoch. Podkreślono w nim, że wielu nastolatków po dotarciu na włoskie wybrzeża stawia sobie za cel dalszą podróż do innych krajów Europy.
W raporcie odnotowano, że do końca lutego w specjalnych ośrodkach dla nieletnich migrantów we Włoszech było ich ponad 15 tys. Następnie 5200 z nich opuściło je dobrowolnie wkrótce po zarejestrowaniu, by wyruszyć w dalszą drogę do innych państw.
Zobacz też: