ŚwiatU nas zimy nie było, a wiosna jest jak należy. A tam?

U nas zimy nie było, a wiosna jest jak należy. A tam?

Rozkład pogody na świecie nie jest stały. Przyjęło się, słusznie zresztą, uważać, że poszczególne części świata są cieplejsze od innych, w szczególności o określonej porze roku. Często okazuje się jednak, że przez cały sezon pogoda nijak nie przypomina takiej, do jakiej latami przyzwyczajała. Tak było w tym roku zarówno w Europie, jak i w Ameryce Północnej.

U nas zimy nie było, a wiosna jest jak należy. A tam?
Źródło zdjęć: © PAP | EPA/Stephen Morrison

20.04.2014 11:32

W Europie w tym roku zimy nie było, przynajmniej w pełnym tego pojęcia znaczeniu. Pogoda w Polsce w tym okresie była najlepszym przykładem sezonowej anomalii. Jesień przedłużyła się na cały grudzień, a pierwszy (i jak się okazało ostatni) atak mrozów i śniegów przypadł na dwa tygodnie końca stycznia, w dodatku ominął południową część naszego kraju.

W lutym znów było znacznie cieplej, niż wskazywałyby na to normy wieloletnie, a kilka dni z temperaturami dwucyfrowymi mocno przypominało wiosnę. Marzec również był ciepły, a w kwietniu na poważne ataki zimy nie ma już co liczyć. Przeszliśmy przez zimną część roku w jeden z najłagodniejszych sposobów w historii, czego po czterech kolejnych chłodnych zimach trudno było się spodziewać.

Zgoła odmiennie przedstawiała się sytuacja w Kanadzie i północnej części Stanów Zjednoczonych. W wielu miejscach wspomnianego obszaru zimę uznano na podstawie statystyk za najzimniejszą w historii. W Chicago okres czterech miesięcy (od grudnia do marca) okazał się spełnić najczarniejsze sny pesymistów.

Dotychczas za legendarną uchodziła w tej części świata zima z lat 1977/78, kiedy odnotowywano przeraźliwe mrozy, wspominane przez wiele lat. Tymczasem okazało się, że ostatnia zima w skali czteromiesięcznej okazała się jeszcze zimniejsza. Dotyczy to nie tylko "Wietrznego Miasta", ale także wielu innych obszarów północnej części Ameryki Północnej.

Co więcej, to jeszcze nie koniec pogodowego dramatu, który rozgrywa się na tym obszarze. Jeszcze w pierwszej połowie kwietnia pogoda była szalenie niestabilna. Dość powiedzieć, że po pierwszym bardzo ciepłym dniu w Chicago (12 kwietnia, 27 stopni na plusie), już po trzech dniach maksymalną wartością były zaledwie 3 stopnie. W nocy panował mróz, spadł także śnieg.

W bardzo kiepskiej sytuacji są mieszkańcy wielu miast kanadyjskich. Winnipeg zwykle posiada mroźną, nieprzyjemną zimę, która jednak gwałtownie kończy się w marcu, a kwiecień jest tam już zbliżony do polskiego. W tym roku jest inaczej. Jeszcze na początku kwietnia temperatura w dzień nie potrafiła przekroczyć minus 7, a ocieplenie spodziewane jest dopiero w przyszłym tygodniu, gdy minęła połowa wiosny. W dodatku temperatury będą tam nadal niższe niż wskazywałyby na to normy wieloletnie.

Nie do końca jasny jest związek pomiędzy zimową pogodą w Europie i w Ameryce Północnej, ale w ostatnich latach daje się zaobserwować pewną tendencję, która każe wnioskować o istnieniu odwrotnej korelacji pomiędzy wartościami termicznymi okresów zimowych na tych kontynentach. Oznacza to, że ciepła zima w Europie często oznacza falę zimna w Ameryce i odwrotnie. Nie jest to jednak absolutna, nie znosząca wyjątków reguła.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)