Tysiące Polaków koczują na lotniskach na całym świecie
Żołnierze, pracownicy, turyści - tysiące Polaków utknęło w różnych częściach świata. Islandzki wulkan sparaliżował ruch lotniczy w całej Europie - pisze "Polska The Times".
21.04.2010 | aktual.: 21.04.2010 10:24
Do Polski nie może dotrzeć m.in. 800 polskich żołnierzy stacjonujących w Afganistanie. Dotarli do Kirgistanu, ale tam uziemił ich wulkaniczny pył. Jeden z nich śpieszy się na narodziny dziecka, drugi na pogrzeb matki. Nie wiedzą, czy zdążą.
Wulkan przeklinają również turyści. Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki, szacuje, że na powrót do Polski czekać może nawet 8 tys. osób. Utknęli m.in w Maroku, Izraelu, Egipcie. Koczują na lotniskach i w kiepskich hotelach na całym świecie, często w bardzo złych warunkach. Są z dziećmi, bagażami, a nie mają pieniędzy ani jedzenia.
Zrozpaczeni rodacy łapią się każdej okazji - jeżdżą pociągami, promami i samochodami z odległych krańców świata. Najbardziej zdesperowani biorą taksówki.