Trwa ładowanie...
dm6525x
11-02-2010 14:38

Tysiące podróbek na "ruskim bazarze"

W każdym mieście na świecie jest miejsce, w którym handel odbywa się jak za czasów średniowiecza: z ławy, stołu, samochodu (no wtedy to raczej z wozu), pod prowizorycznym, krzywym daszkiem skleconym z kilku różnych materiałów.

dm6525x
dm6525x

W każdym mieście na świecie takie miejsca stanowią o lokalnym kolorycie i są dla uważnych obserwatorów skarbnicą miejskiego folkloru. W miastach przygranicznych, szczególnie zaś tam, gdzie granica państwa jest jednocześnie linią dzielącą dwa porządki ekonomiczne, prawne lub obyczajowe, tego rodzaju miejsca są jednocześnie istną kopalnią bezprawia, z którą tyleż uporczywie co nieskutecznie starają się walczyć wszystkie powołanego do tego służby.

Stereotyp nieskuteczności, trzeba przyznać dość powszechny, został niedawno poważnie nadszarpnięty przez połączone siły funkcjonariuszy Urzędu Celnego w Przemyślu, Referatów Grup Mobilnych w Przemyślu i Rzeszowie oraz Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.

W ramach wspólnej akcji, przeprowadzonej z inicjatywy przemyskiego urzędu celnego, kontrolą objęto wszystkie stoiska miejskiego placu targowego przy ul. Wilsona w Przemyślu. W miejscu potocznie zwanym "ruskim bazarem" (folklor miejski również tu ma się dobrze) prowadzono działania skierowane na ujawnienie i zatrzymanie podrobionej odzieży, odzieżowych dodatków i obuwia.

Kompletnie zaskoczeni sprzedawcy zostali zgodnie z obowiązującymi procedurami pozbawieni niemal całego zaopatrzenia stoisk: skarpety, bielizna, buty, bluzy, dresy, czapki, spodnie, kurtki i torby oznaczone znakami towarowymi znanych firm światowych, powędrowały do magazynu depozytowego, prowadzonego przez Służbę Celną. Łącznie zatrzymano ponad 9800 szt. różnego rodzaju artykułów, które miały uchodzić za firmowe wyroby takich światowych potentatów jak Adidas, Nike, Puma, Calvin Clein, czy też Umbro, Lacoste lub Tommy Hilfiger. Wszczęto sprawy karne skarbowe, w toku których przedstawiciele producentów, wezwani do udziału w toczącym się postępowaniu, mogą dochodzić swoich praw przed sądem. Szacowana wartość rynkowa zatrzymanych towarów przekroczyła 370 tys. złotych.

dm6525x

Wypada wyjaśnić, że połączone działania służb nie miały na celu zmiany zwyczajów panujących na "ruskim bazarze"; nie liczono też zbytnio na edukacyjny wymiar akcji, ponieważ w Polsce w dalszym ciągu kupowanie podróbek (choć nielegalne) nie jest powodem do wyrzutów sumienia. Tak długo jak będą tańsze od oryginałów, tego typu towary będą znajdowały swoich nabywców. Nie ma przy tym znaczenia, że podobnie jak ceną, od oryginałów odbiegają również jakością – wydaje się, że wprost proporcjonalnie.

Całe to zamieszanie miało miejsce tylko dlatego, że obowiązek zwalczania naruszeń praw własności intelektualnej, bo tak oficjalnie nazywa się walka z handlem podróbkami, wynika wprost z przepisów wspólnotowych i jest dla Służby Celnej jednym z istotnych zadań. To dlatego tak pilnie tropimy towary podrobione, czyli takie, które łącznie z opakowaniem "zostały oznaczone bez zezwolenia znakiem towarowym, który jest identyczny ze znakiem towarowym ważnie zarejestrowanym (Rozporządzenie Rady (WE) Nr 1383/2003 z dnia 22 lipca 2003 r.)".

dm6525x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm6525x
Więcej tematów