Trwa ładowanie...
d3eh4nb
28-03-2006 15:35

Tymoszenko wierzy w "pomarańczową" koalicję

Julia Tymoszenko, której partia plasuje się na
drugim miejscu w wyborach parlamentarnych na Ukrainie, powiedziała, że wierzy w odrodzenie "pomarańczowej" koalicji w nowym
parlamencie. Nie skomentowała jednak możliwości sojuszu
proprezydenckiej Naszej Ukrainy z
określaną jako prorosyjska Partią Regionów, która zwyciężyła w
wyborach.

d3eh4nb
d3eh4nb

Tymoszenko, przewodnicząca bloku noszącego jej imię, rozmawiała o przyszłej koalicji z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką.

Patrząc na to, jak głosowali ludzie, uznajemy za oczywiste, że nadal trzeba podążać drogą, którą szliśmy do wyborów prezydenckich (w 2004 r.) - oświadczyła Tymoszenko.

Dzisiejsze spotkanie z prezydentem pokazało, że ta droga (wiodąca ku "pomarańczowej" koalicji) jest absolutnie możliwa i od dnia dzisiejszego zaczynamy konsultacje zmierzające do zbliżenia - zapowiedziała.

Była premier i sojuszniczka Juszczenki z czasów "pomarańczowej rewolucji", która pół roku temu utraciła stanowisko szefa rządu, podkreśliła, że brak porozumienia między siłami demokratycznymi i proeuropejskimi mógłby doprowadzić do rozczarowania wyborców.

d3eh4nb

Wyraziła także nadzieję, że rozmowy w sprawie utworzenia koalicji zakończą się w ciągu tygodnia.

Tymoszenko nie skomentowała pytania dziennikarzy o możliwość sojuszu "pomarańczowych" z Partią Regionów Wiktora Janukowycza. Powiedziała jedynie, że w rozwiniętym, demokratycznym państwie powinna być i władza, i opozycja.

Na pytanie, czy w przypadku zawarcia koalicji Naszej Ukrainy z Partią Regionów jej ugrupowanie gotowe jest przejść do opozycji, Tymoszenko oświadczyła, że obecnie nie ma ku temu żadnych podstaw.

Mogę twardo powiedzieć: dziś ludzie oddali głosy tym ugrupowaniom, które w czasie wyborów prezydenckich stały po jednej stronie barykady. Dziś nie ma żadnych podstaw, by przejść do opozycji. Należy wziąć na siebie odpowiedzialność, sformować władzę (...), która będzie w stanie rozwiązać problemy ludzi - podkreśliła Tymoszenko.

d3eh4nb

Rozmowy o utworzeniu "pomarańczowej" koalicji trwają od niedzieli, kiedy zakończyły się wybory parlamentarne. Blok Julii Tymoszenko zdobył w nich nieoczekiwanie drugie miejsce, pokonując Naszą Ukrainę, która liczyła na to, że będzie stawiać warunki powrotu do współpracy sojuszników z czasów "pomarańczowej rewolucji".

O zjednoczeniu Bloku Tymoszenko, Naszej Ukrainy i socjalistów rozmawiano już w czasie kampanii wyborczej. Do porozumienia jednak nie doszło, ponieważ - według komentatorów - Nasza Ukraina nie chciała wówczas zgodzić się na powrót Tymoszenko na stanowisko premiera.

Jarosław Junko

d3eh4nb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3eh4nb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj