PolitykaTylko w WP. Adrian Zandberg komentuje poparcie Pameli Anderson dla Lewicy Razem

Tylko w WP. Adrian Zandberg komentuje poparcie Pameli Anderson dla Lewicy Razem

Wybory do Parlamentu Europejskiego już w niedzielę. Nieoczekiwanie Lewica Razem zyskała sławnego sojusznika - Pamelę Anderson. W rozmowie z WP Adrian Zandberg skomentował to wyróżnienie.

Tylko w WP. Adrian Zandberg komentuje poparcie Pameli Anderson dla Lewicy Razem
Źródło zdjęć: © East News | Nicolas Landemard
Anna Kozińska

Pamela Anderson popiera Lewicę Razem - ta wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba. Aktorka sama przyznała to w mediach społecznościowych. Adrian Zandberg, lider ugrupowania, w rozmowie z WP opowiedział, jak się o tym dowiedział i jak zareagował.

- Od wczoraj, po debacie, jesteśmy zalani falą deklaracji, komunikatów, maili i SMS-ów od ludzi, którzy będą głosować na Lewicę Razem, jest wśród nich też głos znad oceanu - powiedział nam Zandberg.

Jak dodał, "Pamela Anderson jest aktywistką od lat, która walczy i twardo broni praw zwierząt, która upomina się o odpowiedzialną politykę klimatyczną i energetyczną". - Wielu ludzi tej jej twarzy nie zna, a my znamy ją też z tej strony. Bardzo nam miło, że wspiera Lewicę Razem - podkreślił Zandberg. Przyznał, ktoś podesłał mu rano tę informację na Twitterze.

W przedwyborczej debacie partie nie wystawiły czarnych koni

W czwartkowej debacie wzięli udział przedstawiciele wszystkich komitetów. Zabrakło jednak liderów. Zadberg zaznaczył, że był tym zaskoczony.

- Uważam, że debata to sól demokracji. Ludzie mogą w uczciwy sposób zapoznać się z poglądami kandydatów i komitetów. Dlatego strasznie mnie dziwiło, że niektórzy politycy migali się od tego, bali się w debacie wystąpić. Mam nadzieję, że to się w przyszłości zmieni. Jest coś dziwnego w tym, że jest się liderem partii politycznej i przez całą kampanię boi się wystąpić w jakiejkolwiek debacie, tylko na konferencjach prasowych przed zaprzyjaźnionymi, ustawionymi dziennikarzami. A demokracja nie polega tylko na tym, żeby się uśmiechać, ale żeby też obronić swoje poglądy - stwierdził.

Nie chciał wskazywać osoby, która jego zdaniem jest największym przegranym debaty. - Zostawmy tę decyzję ludziom w wyborach. To oni głosując w niedzielę, zdecydują, kto będzie w Parlamencie Europejskim, a nie spin doktorzy wielkich partii politycznych, nie właściciele sondażowni i nie eksperci, którzy próbują ustawić scenę polityczną - podkreślił lider Lewicy Razem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (472)