PolskaTylko połowa uczniów wyjedzie na wakacje

Tylko połowa uczniów wyjedzie na wakacje

5 milionów 200 tysięcy uczniów rozpoczyna wakacje. Jednak mniej niż połowa wyjedzie na letni wypoczynek - wynika z sondażu przeprowadzonego przez CBOS.

Tylko połowa uczniów wyjedzie na wakacje
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

21.06.2008 | aktual.: 21.06.2008 12:55

Im lepsza sytuacja finansowa rodziny, tym większe szanse na wypoczynek poza domem. Z badania wynika również, że częściej z wakacyjnych wyjazdów korzystają uczniowie z dużych miast. Na wsiach większość z dzieci w czasie wolnym od nauki pomaga w pracach rolniczych.

Pierwsze autokary z dziećmi już wyruszają na drogi. Jak podkreśla Jacek Zalewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, bezpieczeństwo wyjeżdżających na wakacje pociech zależy także od rodziców. Policja zachęca opiekunów do bacznego obserwowania autokarów i kierowców. Jeżeli coś jest nie tak najlepiej poinformować o tym policję - tłumaczy Jacek Zalewski. Rodziców powinien zaniepokoić stan zewnętrzny pojazdu np. popękane szyby, zły stan bieżnika opon lub uszkodzone reflektory. Zalewski podkreśla, że szczególna uwagę należy też zwrócić na kierowcę: bełkotliwa mowa lub zachwianie może świadczyć o tym, że jest pod wpływem alkoholu albo jest po prostu zmęczony.

W czasie wakacji policja wraz z Inspekcją Transportu Drogowego będzie przeprowadzać intensywne kontrole autokarów i autobusów. Jak zaznacza Alvin Gajadhur rzecznik ITD, inspektorzy dokładnie prześwietlą pojazd i sprawdzą kondycje kierowcy. Kontrolę będą organizowane albo przed wyjazdem na parkingu lub na trasie. Inspektorzy skontrolują pojazd także na prośbę rodziców, jak przypomina Gajadhur wystarczy zadzwonić do wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Jednak trzeba to zrobić na kilka dni przed wyjazdem autokaru, należy też podać dokładną datę, godzinę i miejsce odjazdu. Jak obiecuje rzecznik ITD, inspektorzy sprawdzą pojazd i kierowcę.

Bezpieczeństwo wyjazdów to nie tylko sprawny autokar i wypoczęty kierowca, ale także liczba pasażerów dostosowana do pojazdu. Jak podkreśla Jacek Zalewski z Komendy Głównej Policji zdarzają się przypadki, że opiekunowie chcą przewieźć jednym autokarem grupę 60 dzieci. W opinii Zalewskiego takie postępowanie wynika z chęci oszczędzania na bezpieczeństwie - a to jest niedopuszczalne.

Jeżeli dyrektor szkoły, czy wychowawcza chce zaoszczędzić i mając większą grupę dzieci niż liczba miejsc w autokarze decyduje się żeby jednym pojazdem zabrać uczniów na wycieczkę to siebie naraża na odpowiedzialność a dzieci na utratę życia lub zdrowie - podkreśla Zalewski. Jego zdaniem bardzo często zdarza się, że przewoźnik poddaje się takiej presji i nie reaguje. Jak zaznacza policja, w takich sytuacjach będzie wyciągać konsekwencje prawne.

W ubiegłym roku autobusy turystyczne spowodowały mniej niż 1%. wszystkich wypadków do jakich doszło na polskich drogach. W ponad 5 tys. wypadków autokarów miejskich i turystycznych zginęły 23 osoby.

W opinii Ryszarda Wójcika ze Stowarzyszenia Polskich Przewoźników Autokarowych, o bezpieczeństwo podróżnych powinni zadbać wspólnie przewoźnicy i pasażerowie.

Zadaniem przewoźnika jest dopilnowanie stanu technicznego pojazdu, czasu pracy kierowców i ich odpoczynku oraz tego, żeby przystanki organizować w miejscach bezpiecznych - tłumaczy. Jak zaznacza Wójcik do tego przewoźnicy są przygotowani.

Pasażerowie, szczególnie młodzi są bardzo niezdyscyplinowani - zaznacza Wójcik. Zdarza się, że kierowca nie jest w stanie opanować sytuacji w pojeździe. Chce, żeby pasażerowie autokarów zakładali pasy bezpieczeństwa. Zwraca uwagę na to, że pijany pasażer zagraża bezpieczeństwu podróży a także rozpraszanie kierowcy przez pasażerów utrudnia jazdę.

Stan techniczny autokarów jest coraz lepszy - uważa Alvin Gajadhur rzecznik Inspekcji Transportu Drogowego. Jednak jak podkreśla Gajadhur, zdarzają się przypadki rażącego zaniedbania i bezmyślności. Na przykład w Gdańsku inspektorzy na prośbę rodziców skontrolowali dwa autokary, które miały zabrać dzieci z przedszkola na wycieczkę. Jak się okazało pojazdy miały niesprawne hamulce, nie działały światła, wyciekały płyny eksploatacyjne, były zużyte amortyzatory i były kłopoty z oponami. Jak przyznał Alvin Gajadhur, inspektorzy dawno nie widzieli autokaru w tak fatalnym stanie.

Główną przyczyną wypadków na polskich drogach jest niedostosowanie prędkości do warunków jazdy oraz nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu. Z danych policji wynika, że do niebezpiecznych sytuacji na drodze dochodzi także z powodu nieprawidłowego wyprzedzania lub zmiany pasa ruchu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)