Tyle śniegu nie było od 25 lat!
W Łodzi padł wczoraj śnieżny rekord ćwierćwiecza - grubość pokrywy osiągnęła 38 cm! To spowodowało kolejną katastrofę budowlaną. W Zgierzu zawalił się dach hali byłego "Wizametu". Na szczęście nikogo nie było w środku. W Łodzi tworzyły się kilometrowe korki, a autobusy i tramwaje miały duże opóźnienia. W województwie wiele dróg było nieprzejezdnych. Późnym wieczorem temperatura wzrosła i śnieg zaczął się bardzo szybko topić.
Naderwał się dach na Nawrot 13
Z powodu zalegającego śniegu w niezamieszkanej kamienicy przy ulicy Nawrot 13 naderwał się wczoraj kawałek drewnianego zadaszenia. Dzięki przytomności umysłu mieszkającej w domu naprzeciwko Adrianny Ciesielskiej nie doszło do nieszczęścia. Lokatorka zawiadomiła strażaków.
- Gdy wyjrzałam rano przez okno, zauważyłam, że część drewnianego zadaszenia niebiezpiecznie się wygięła - mówi pani Adrianna. - Gdy przyjechały służby, zadaszenie już ledwo się trzymało budynku. Jeszcze chwila, a spadłoby na chodnik.
Na miejsce przyjechała też policja, strażnicy miejscy oraz inspektorzy nadzoru budowlanego. Wstrzymano ruch samochodowy na odcinku ulicy Nawrot pomiędzy ul. Sienkiewicza a Piotrkowską.
- Usunęliśmy 12 metrów kwadratowych naderwanego zadaszenia - mówi brygadier Sławomir Zuchora ze straży pożarnej. - Śniegu na dachu jest ponad pół metra. Odśnieżymy dach.
W kamienicy przy ul. Nawrot 13 już od kilku lat nikt nie mieszka. Budynek jest w coraz gorszym stanie. Lokatorzy domu stojącego naprzeciwko niszczejącej rudery obawiają się, że przy obfitych opadach śniegu drewniane zadaszenie, które nie zostało usunięte, może nie wytrzymać. - Nie ma zagrożenia - informuje Wojciech Łaszkiewicz, który z ramienia prezydenta kieruje akcją odśnieżania dachów w mieście.
- Za nieprzestrzeganie prawa budowlanego i doprowadzenie do zagrożenia bezpieczeństwa, pięciu właścicieli tej kamienicy będzie ukaranych tysiączłotowymi mandatami - mówi Urszula Krysztoforska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Dostaną też 500-złotowe mandaty od straży miejskiej.
Kamienica została ogrodzona, aby piesi nie szli odcinkiem chodnika pod zadaszeniem. Ruch samochodów na odcinku ul. Nawrot pomiędzy ul. Sienkiewicza a Piotrkowską został przywrócony przed godziną 13. Dzisiaj dach będzie odśnieżany.
W Zgierzu runął dach hali "Wizametu"
W nieczynnych zakładach "Wizamet" przy ul. Dąbrowskiego w Zgierzu pod ciężarem śniegu runęło wczoraj około 200 metrów kwadratowych dachu na jednej z hal.
Zaalarmowali o tym mieszkańcy pobliskiego domu, którzy około godziny 10.00 usłyszeli potężny huk. Na miejsce przyjechali strażacy ze sprzętem do przeszukiwania rumowiska, bo podejrzewano, że pod gruzami mogą znajdować się zbieracze złomu.
- Na szczęście w hali w momencie katastrofy nie było nikogo - informuje dyżurny oficer Powiatowej Komendy PSP w Zgierzu. - Przeszukaliśmy rumowisko bardzo dokładnie, bo były uzasadnione podejrzenia, że zawał dachu spowodowali złomiarze od dłuższego czasu wycinający w tym obiekcie metalowe elementy konstrukcji nośnej budynków. Jednak nie potwierdziło się to. Według wstępnych ustaleń dach runął pod naporem śniegu, choć wcześniej mógł zostać osłabiony przez złomiarzy. Na miejsce katastrofy przybyli natychmiast inspektorzy Powiatowego Nadzoru Budowlanego.
- Ocenimy stan techniczny budynku i wydamy stosowną decyzję - mówi Aleksandra Zwolska, szefowa PNB. - Będzie to najprawdopodobniej polecenie rozbiórki. Nie wiadomo jednak, na ile taka decyzja będzie skuteczna, bo użytkownikiem jest upadła firma. Teren zakładów zabezpieczyła Straż Miejska. Rozciągnięto taśmy, a przy wejściu stanął patrol.
- Mieliśmy wcześniej zgłoszenia, że w zakładzie grasują poszukiwacze złomu - mówi komendant SM Dariusz Bereżewski. - Wysłaliśmy kilka pism w sprawie zabezpieczenia obiektu do właściciela, ale wszystkie pozostały bez odpowiedzi. W ostatnim wyznaczyliśmy ostateczny termin uporządkowania terenu na 31 stycznia. Teraz skierujemy sprawę do sądu. W siedzibie firmy nikt nie odbiera telefonów.