Twoja drukarka może zabić
Niektóre drukarki uwalniają w powietrze drobne cząsteczki, mogące wnikać do dróg oddechowych i wywoływać u ludzi problemy ze zdrowiem, od podrażnień po raka - wykazały nowe badania australijskie. Informuje o nich serwis "News in science".
01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 19:02
Zdrowiu urzędników potencjalnie zagrażają biurowe drukarki laserowe, które emitują w powietrze duże ilości drobnych cząsteczek - ogłosili naukowcy z Australii. W efekcie może dochodzić np. do podrażnienia dróg oddechowych, niewykluczone są też nowotwory - twierdzi główna autorka badań, prof. Lidia Morawska z Queensland University of Technology, dyrektorka International Laboratory for Air Quality and Health.
Gdy wdychamy te ultradrobne cząsteczki, mogą one się dostawać do najgłębszych części układu oddechowego, a stamtąd - trafiać do krwi - ostrzegła Morawska.
Naukowcy nie znają na razie budowy chemicznej tych cząsteczek. Nie wiedzą też, w jaki sposób są one uwalniane. Zalecają jednak, aby solidnie wietrzyć biura, co zminimalizuje ryzyko wdychania tych cząstek.
W badaniach 17 spośród 62 badanych drukarek zaklasyfikowano jako "intensywnie emitujące cząstki". 37 drukarek nie wydzielało tych cząsteczek w ogóle.
Artykuł zawiera listę badanych marek i modeli drukarek ze wskazaniem ilości emitowanych cząsteczek. Do urządzeń emitujących duże ilości cząsteczek zaliczono w sumie 12 modeli drukarek Hewlett Packard i jedną drukarkę Toshiby.
Morawska zauważa, że w warunkach eksperymentalnych jedna z drukarek uwalniała cząsteczki w tempie porównywalnym z tempem emisji cząsteczek w trakcie palenia papierosów.
Stwierdzono także, że najwięcej cząsteczek drukarki emitowały wówczas, kiedy toner był nowy i gdy drukowano zdjęcia i grafiki, wymagające większej ilości toneru.
Morawska przyznała, że całego odkrycia dokonano przez przypadek, podczas badań związku skuteczności wietrzenia w biurze, zdrowia urzędników i zanieczyszczeń spoza budynku. Naukowcy analizowali przypadek dużego budynku w sąsiedztwie ruchliwych ulic i autostrady.
Nie spodziewaliśmy się znaleźć źródeł zanieczyszczenia we wnętrzu biura. Tymczasem wkrótce okazało się, że znajdujące się w budynku źródła zanieczyszczeń były o wiele silniejsze od tych z zewnątrz - powiedziała badaczka.
Okazało się np., że średnia liczba cząsteczek w badanym budynku była pięć razy większa w godzinach pracy niż poza nimi. Zarazem przy najwyższych stężeniach stężenie cząsteczek w budynku było około trzy razy większe niż za dworze.
Morawska zauważyła, że w biurach o kiepskiej wentylacji wyższe stężenia cząsteczek mogą utrzymywać się przez cały dzień.
Jak dodała badaczka, związane z tym ryzyko dla zdrowia jest "dość duże" w przypadku pracowników, którzy "siedzą w takim biurze przez całe dni i miesiące".
Naukowcy sugerują, by przy kupnie drukarek zarządzający biurami brali pod uwagę zakup tych zaklasyfikowanych w badaniu jako emitujące mało cząsteczek. Ponadto, drukarki powinny stać w takich miejscach biura, w których "ruch powietrza nie przeniesie cząsteczek po całym pomieszczeniu".
Wyniki badań ukażą się w piśmie "Environmental Science & Technology".