TVP zwolni kolejne osoby; Szwedo: sytuacja nie jest łatwa
Nowy zarząd TVP podtrzymuje chęć zaciągnięcia kredytu bankowego na 100 mln zł, nie zrezygnuje ze zwolnień grupowych, za wszelką cenę ograniczane będą też koszty działania spółki - poinformował p.o. prezes TVP Bogusław Szwedo. - Sytuacja nie jest łatwa, ale spółce nie grozi utrata płynności finansowej - zapewnił.
25.10.2009 | aktual.: 12.11.2009 14:24
"Spółka nie jest zadłużona, więc mówienie o utracie płynności jest dużą przesadą. Trzeba pamiętać, że w ostatnich dwóch latach do TVP nie wpłynęło 300 mln złotych z tytułu abonamentu. Mamy do dyspozycji mniej środków publicznych, a przecież liczba programów misyjnych, które nie zawsze są w stanie na siebie zarobić, znacznie wzrosła" - napisał Szwedo.
"Dodatkowo mniejsze od przewidywanych są wpływy z reklamy, co odpowiada - niestety - sytuacji na całym polskim rynku mediów elektronicznych" - dodał.
Szwedo podkreśla, że w tej sytuacji TVP "stara się za wszelką cenę ograniczyć koszty działalności spółki". Jako przykłady takich działań wymienił m.in. przeprowadzoną kilka miesięcy temu likwidację Ośrodka Zdrowia i wprowadzenie kart medycznych dla pracowników (mniejsze koszty, lepsza opieka) oraz centralizację służb księgowych w TVP, dzięki czemu koszty obsługi mają być mniejsze o 30%.
Ponadto TVP chce się pozbyć "zbędnego majątku trwałego" (nieruchomości w Szczecinie i Poznaniu, ośrodki wypoczynkowe), co miałoby jej przynieść kilkadziesiąt milionów złotych. Pierwsze wnioski o sprzedaż nieruchomości wpłynęły w 2008 r. TVP wciąż czeka w tej sprawie na zgodę Ministerstwa Skarbu.
Wśród elementów restrukturyzacji TVP Szwedo wymienia także "zakończony sukcesem proces dobrowolnych odejść", który przeprowadził jeszcze poprzedni p.o. prezes Piotr Farfał. Z TVP odeszło wówczas prawie 200 osób. Zapowiada też, że kontynuowany będzie zapoczątkowane przez Farfała proces zwolnień grupowych (zwolnionych ma być dalszych 400 osób).
TVP tnie też koszty poprzez renegocjacje kontraktów oraz wynagrodzeń pracowników i współpracowników. Renegocjowane mają być też umowy z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (TVP spodziewa się z tego tytułu oszczędności rzędu kilkunastu milionów złotych).
Spółka podtrzyma też wniosek Farfała o uruchomienie linii kredytowej dla spółki. "Wniosek o otwarcie procedury przetargowej na otwarcie kredytu w rachunku bieżącym w wysokości 100 mln złotych zostanie zgłoszony do Rady Nadzorczej. Wniosek ten jest przejawem ostrożnej, perspektywicznej polityki władz TVP. Nie jest to bowiem kredyt, bez którego spółka nie mogłaby dłużej funkcjonować, lecz środki do wykorzystania w razie potrzeby" - poinformował Szwedo.
TVP od ponad miesiąca zarządza p.o. prezes Bogusław Szwedo i Małgorzata Wiśnicka-Hińcza. Oboje tymczasowo zostali delegowani do zarządu jako członkowie rady nadzorczej. W ciągu najbliższych tygodni zarząd w telewizji objąć mają docelowe władze, wyłonione w konkursie. W przyszłym tygodniu nastąpi otwarcie kopert z nazwiskami kandydatów.