TVP pozbyło się Dody za jej wypowiedź o Biblii
TVP zawiesiła współpracę z piosenkarką Dorotą Rabczewską, znaną jako Doda. Powodem zerwania współpracy były wypowiedzi piosenkarki na temat Biblii, które zdaniem TVP mogły obrażać uczucia religijne chrześcijan.
12.08.2009 | aktual.: 12.08.2009 17:34
W niedawnych wywiadach prasowych Doda mówiąc o Biblii, stwierdziła, że "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Dopytywana, o kim mówi, dodała: o tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie (biblijne).
- W związku z wypowiedziami prasowymi Pani Doroty Rabczewskiej, dotyczącymi autorów Biblii, Telewizja Polska podjęła decyzję o czasowym zawieszeniu współpracy z piosenkarką - oświadczyła w reakcji na tę wypowiedź TVP.
W komunikacie telewizja podkreśla, że "jako nadawca publiczny jest zobligowana ustawowo do podejmowania działań mających na celu kształtowanie szacunku, zrozumienia i dialogu między ludźmi różnych wyznań".
"Niedopuszczalne jest więc, aby w programach TVP występowały osoby, których publicznie głoszone opinie noszą znamiona wypowiedzi obrażających uczucia chrześcijan" - brzmi stanowisko TVP podpisane przez dyrektora biura zarządu TVP Wojciecha Bosaka.
Decyzja TVP oznacza m.in., że Rabczewska nie wystąpi 23 sierpnia w Bydgoszyczy na koncercie "Hity na Czasie".
Menedżerka Dody Maja Sablewska powiedziała, że odniesie się do sprawy po zapoznaniu się z oświadczeniem TVP.
Zerwanie współpracy przez TVP to nie jedyna konsekwencja wypowiedzi Dody. Jej słowa o Biblii były też przyczyną zawiadomienie do prokuratora generalnego, które złożył w poniedziałek przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak.
W jego opinii z wypowiedzi Rabczewskiej wynika, że "autorami Biblii byli alkoholicy i narkomani". - Religioznawca, z którym się konsultowaliśmy, jest zdania, że piosenkarka popełniła przestępstwo, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej i obrażając uczucia religijne m.in. chrześcijan i Żydów - powiedział Nowak.
TVP nie po raz pierwszy ma kłopot z Dodą. W 2007 r. Komisja Etyki TVP jako "wulgarne" i "obsceniczne" oceniła zachowanie Rabczewskiej, która była wówczas jurorką w programie TVP2 "Gwiazdy tańczą na lodzie". W jednym z odcinków programu widzowie mogli wówczas usłyszeć dialog między Dodą, a jednym z uczestników programu Przemysławem Saletą: "Saleta ciągnij fleta"; "Doda zrób mi loda".