TVP bada, czy SLD nie złamało prawa autorskiego
Prawnicy TVP badają, czy Sojusz Lewicy Demokratycznej nie złamał prawa wykorzystując w swoich reklamówkach, bez zgody TVP, fragmenty telewizyjnych "Wiadomości". SLD uważa, że materiały zostały wykorzystane zgodnie z prawem i domaga się od TVP sprostowania.
17.08.2006 20:28
Na razie badamy, czy wykorzystanie materiałów naszych reporterów było zgodne z prawem. Nie zapadła jeszcze decyzja, czy pozwiemy kogokolwiek do sądu - powiedziała Katarzyna Twardowska z biura prasowego TVP.
Według SLD, podawanie w wątpliwość prawa Sojuszu do wykorzystywania materiałów archiwalnych TVP "rzuca podejrzenie, że SLD złamało prawo".
"Tymczasem ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowi jednoznacznie: art 29.1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości" - czytamy w kopii pisma, które skierował sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski do szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Andrzeja Mietkowskiego.
Wątpliwości, czy SLD miał prawo do wykorzystania nagrań archiwalnych "Wiadomości", przedstawione zostały w środowym głównym wydaniu tego programu. "Jest to informacja, która zgodnie z art. 31 prawa prasowego jest informacją nieprawdziwą lub nieścisłą" - pisze Napieralski i domaga się sprostowania.
W filmie pojawiają się prezydent Lech Kaczyński oraz posłowie Jacek Kurski i eurodeputowany PiS Adam Bielan. Wykorzystano w nim fragmenty ich spotów wyborczych z kampanii parlamentarnej i prezydenckiej, w których deklarują m.in., że po wygranych wyborach PiS obniży ludziom podatki, wybuduje mieszkania, zapewni pracę i doprowadzi do zmniejszenia bezrobocia. Na ekranie pojawiają się co jakiś czas czerwone napisy "kłamstwo" lub "łże" oraz komentarze mające zdemaskować hasła głoszone przez polityków PiS.
Część użytych materiałów, m.in. wyrwane z kontekstu wypowiedzi, jest autorstwa reporterów telewizji, o czym świadczą pojawiające się na mikrofonie logo TVP.