TVN szykuje na jesień wielki programowy hit
Po sukcesie 'Tańca z gwiazdami' TVN postanowił iść za ciosem i stawia na drugi format taneczny, podobny w formule do 'Idola'. Produkcja ma być największym widowiskiem telewizyjnym jesieni.
Program o którym mowa nazywa się „So you think you can dance?” i został wymyślony przez twórcę „Idola” Simona Fullera. Jego pierwsza edycja wystartowała na antenie amerykańskiej sieci Fox dwa lata temu, a do tej pory mogli obejrzeć go także mieszkańcy m.in. Niemiec, Grecji czy Australii. W programie mogą wziąć udział wszyscy, którzy skończyli 18 lat i mają zdolności taneczne.
Na czym polega formuła show? Jak pisze „Dziennik” najpierw zaplanowano castingi dla wszystkich chętnych, które odbędą się w całym kraju. Ci, którzy przejdą przez sito eliminacji, pojadą na obóz treningowy zagranicą. Po powrocie tańczący uczestniczy zaprezentują się widzom, którzy w głosowaniu wybiorą spośród nich najlepszego. Pomagać im w tym będzie profesjonalne jury.
Zwycięzcy zagranicznych edycji show poza nagrodami rzeczowymi czy pieniężnymi otrzymują także możliwość kontynuowania rozwoju swojej pasji i umiejętności tanecznych. I tak na przykład triumfator pierwszej amerykańskiej serii programu dostał stypendium jednego z teatrów na Broadwayu, a zwycięzca drugiej zaśpiewał z Celine Dion.
TVN chce zrealizować swój nowy show z ogromnym rozmachem. – Chcemy zrobić bardzo dużą superprodukcję, z pełnym wykopem ponad przeciętność – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Andrzej Sołtysik, rzecznik prasowy TVN.
I rzeczywiście, jak zapowiada producent, którym jest firma Mastiff Media Polska, ekipa realizująca program ma być międzynarodowa. Reżyserem prawdopodobnie będzie Kanadyjczyk, który ma na koncie m.in. „Taniec z gwiazdami”. Być może przy show będą pracować także amerykańscy choreografowie, również jury oceniające występy ma być międzynarodowe. Oczywiście nie zabraknie także naszych rodzimych mistrzów parkietu.
Program pojawi się na antenie TVN jesienią, ale nie wiadomo na razie, kiedy będzie emitowany. – „So you think you can dance?” jeszcze nie ma miejsca w ramówce – tłumaczy nam Sołtysik.
Poza tanecznym „Idolem” we wrześniu w TVN wystartuje także szósta już edycja „Tańca z gwiazdami” - show, który spopularyzował modę na pląsy na parkiecie w naszym kraju. Według pojawiających się w prasie informacji w nowej serii programu zajdą zmiany. Być może wystąpi więcej par, a odpadać będą one rzadziej, bo po dwie co drugi odcinek.
Taneczny format podobny do hitu TVN pojawi się jesienią także w Dwójce, która kupiła licencję na polską wersję ”Dancing On Ice” w którym uczestnicy tańczą, ale nie na parkiecie, a na lodzie. Już końcem czerwca zaprezentowane mają być pary złożone z gwiazd i łyżwiarzy, którzy wystąpią w programie.
Czy nie grozi nam zatem przesycenie tańcem w polskich stacjach, a tym samym znudzenie widzów? – Pięć edycji „Tańca z gwiazdami” to bardzo dużo, „Big Brother” miał tylko trzy, dlatego wydaje nam się, że to jest ciągle wielki potencjał – uważa Sołtysik.
Spokojny o sukces „So you think you can dance?” jest również Piotr Galiński, choreograf i juror ‘Tańca z gwiazdami’, który sądzi, że zainteresowanie widzów i uczestników będzie ogromne. – Wzrosła kultura taneczna, Polacy potrafią już odróżnić taniec latynoamerykański od standardowego, znają najważniejsze rodzaje tańców, ale też sami coraz chętniej wychodzą na parkiet. Jeszcze kilka lat temu na balach parkiet świecił pustakami, gdy zagrano walca czy tango. Dziś nie ma z tym problemu – mówi Galiński na łamach „Dziennika”.