PolskaTV Familijna: sprawa pożyczek umorzona

TV Familijna: sprawa pożyczek umorzona

Gdańska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pożyczek udzielonych szeregowi firm przez zarząd Telewizji Familijnej SA. Śledczy uznali, że niektóre pożyczki przyniosły szkodę Telewizji Familijnej, ale nie wynikały one ze złych zamiarów zarządu.

26.07.2010 | aktual.: 27.07.2010 11:46

Jak poinformowała rzecznik gdańskiej Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk, śledczy ustalili, że wszystkie pożyczki udzielone przez zarząd Telewizji Familijnej zostały wypłacone zgodnie z prawem: w myśl obowiązujących przepisów oraz udzielonych zarządowi uprawnień. - Nikt nie nadużył swoich uprawnień - powiedziała rzecznik.

Wawryniuk wyjaśniła, że w trakcie badania sprawy prokuratorzy ustalili, że część pożyczek spowodowała szkody w interesach spółki Telewizja Familijna, ale szkody te - prokuratorzy nie oszacowali ich wysokości - nie wynikały z umyślnych działań zarządu firmy. Jak napisali śledczy w uzasadnieniu umorzenia postępowania, niektóre pożyczki "w danym momencie mogły wydawać się ryzykowne, ale w perspektywie ukierunkowane na rozwój Telewizji Familijnej".

W ramach postępowania prokuratura zajmowała się szeregiem pożyczek udzielonych w latach 1999-2002 przez Telewizję Familijną podmiotom zależnym od tej firmy bądź pracującym na jej rzecz, w tym Grupie Multimedialnej SA oraz spółkom Amber TV, Polskiemu Domowi Wydawniczemu czy Spółce Producenckiej Plus.

Śledczy badali też umowy na świadczenie usług niematerialnych na rzecz Telewizji Familijnej przez m.in. Prowincję Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, Dom Maklerski BMT SA, Grupę Multimedialną SA oraz Agencję Reklamową Plus. Także te umowy - zdaniem śledczych - były zawarte i realizowane bez naruszenia prawa ze strony zarządu Telewizji Familijnej.

Kwestię pożyczek udzielonych przez TV Familijną oraz zawartych przez tę spółkę innych umów badała gdańska Prokuratura Okręgowa w ramach wątku wyłączonego ze śledztwa w sprawie prywatyzacji PZU. Śledztwo prowadził gdański wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, później włączony do gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.

Jeszcze przed przekazaniem sprawy Prokuraturze Okręgowej gdański wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej zbadał inny wątek dotyczący Telewizji Familijnej - sfinansowanie dokapitalizowania Telewizji przez spółki z udziałem Skarbu Państwa: KGHM, Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA, Polski Koncern Naftowy SA oraz Powszechny Zakład Ubezpieczeń na Życie SA.

Na początku 2008 roku wątek ten został umorzony: śledczy uznali, że członkowie zarządów wymienionych firm nie dopuścili się przestępstwa, decydując o zakupie obligacji Telewizji Familijnej SA.

Telewizja Familijna SA powstała w marcu 2000 roku, kiedy to KGHM, PKN, Polskie Sieci Energetyczne (PSE), Prokom Investments i PZU Życie za 120 mln zł objęły prawie 54% akcji spółki.

Spółki, wchodząc do Telewizji Familijnej, zobowiązały się ponadto do zakupu jej obligacji. KGHM, PKN i PSE wpłaciły z tego tytułu do kwietnia 2001 roku po 26 mln zł, a PZU Życie - proporcjonalnie do swojego udziału - 13 mln zł.

Jednak Prokom Investments nie wpłacił pieniędzy w wyznaczonym czasie. Początkowo obiecywał zrobić to do kwietnia 2002 roku, ale i w tym terminie nie uiścił należności, twierdząc, że sytuacja Telewizji Familijnej jest zła i nic nie wskazuje na możliwość jej poprawy tak, aby w 2004 roku mogła spłacić obligacje. Zdaniem przedstawicieli TV Familijnej, właśnie decyzja Prokom Investments spowodowała kłopoty finansowe stacji.

Stacja przez wiele miesięcy nadawała jedynie powtórki programów, by 1 kwietnia 2003 r. zupełnie wstrzymać nadawanie. 8 kwietnia 2003 r. Sąd Gospodarczy w Warszawie ogłosił upadłość spółki Telewizja Familijna.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)