Tusk zapewnia: mamy ambicję, aby to zrobić
- Jedną z największych aspiracji naszego kraju teraz, kiedy przewodzimy pracami Rady Unii Europejskiej, jest ambitny program rozszerzenia Wspólnoty o kraje tym zainteresowane - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z szefową chorwackiego rządu Jadranką Kosor. Premier Chorwacji wyraziła nadzieję, że w 2013 roku jej kraj będzie już członkiem Unii Europejskiej. Jak mówiła, podpisanie traktatu akcesyjnego może odbyć się w czasie polskiego przewodnictwa w Radzie UE.
20.07.2011 | aktual.: 20.07.2011 16:16
- Jedną z największych aspiracji polskiej prezydencji jest ambitny program rozszerzenia UE i przybliżania do Unii tych państw i narodów, które są zainteresowane jak najbliższą współpracą (ze Wspólnotą), a w perspektywie wejściem do UE - powiedział Tusk. Według niego, Chorwacja wśród tych państw jest bezdyskusyjnym liderem.
Premier Chorwacji wyraziła nadzieję, że referendum i ratyfikacja traktatu odbędą się w planowanych terminach i "w 2013 roku Chorwacja zostanie członkiem UE". Jak mówiła, podpisanie traktatu akcesyjnego może odbyć się w czasie polskiego przewodnictwa w Radzie UE. Podziękowała też w imieniu całego swego narodu Polsce i Tuskowi za pomoc udzielaną jej krajowi w drodze do UE.
30 czerwca UE zamknęła negocjacje akcesyjne z Chorwacją. Decyzja ta kończy sześcioletnie negocjacje, które Chorwacja rozpoczęła w 2005 roku i otwiera drzwi do przyjęcia tego kraju do UE 1 lipca 2013 roku.
Zdaniem Tuska, "wszystko na to wskazuje", że Chorwacja podpisze traktat akcesyjny podczas sprawowania przez Polskę prezydencji. Pogratulował premier Chorwacji sprawnej pracy w trakcie negocjacji akcesyjnych, jak mówił pozostały już tylko kwestie techniczne. - Mamy nadzieję, że we wrześniu spotkamy się w Zagrzebiu, kiedy będę mógł wręczyć tę ostateczną wersję traktatu i przekazać na ręce pani premier - podkreślił Tusk.
Jego zdaniem, polskie doświadczenia europejskie wskazują, że dla takich państw jak Polska, czy w przyszłości Chorwacja, członkostwo we Wspólnocie przynosi same korzyści. - Dzisiaj, kiedy z taką satysfakcją oceniamy polską drogę w ostatnich latach, to widzimy jak wielkie znaczenie dla każdego obywatela miało przystąpienie Polski do UE - mówił szef polskiego rządu.
Poinformował, że razem z chorwacką premier ma zamiar pracować na rzecz europejskiej perspektywy dla całego regionu. - Chcielibyśmy oboje dać bardzo wyraźny znak innym państwom regionu, że ta droga europejska przynależności do UE jest także otwarta (dla nich) - mówił Tusk.
- Będę trzymał kciuki za tę chorwacką drogę do Unii Europejskiej, mam nadzieję, że wszystko potoczy się zgodnie z planem - podkreślił szef polskiego rządu.
Poinformował też, że zaproponował Warszawę - jako miejsce podpisania przez Chorwację traktatu akcesyjnego. - Wydaje się, że jest to bardzo dobre miejsce dla obu krajów - ocenił. Zdaniem Kosor, propozycja Tuska jest "znakomita". Jak zaznaczyła, przyjaźń Polski i Chorwacji może być wzorem.
Kosor potwierdziła, że najprawdopodobniej we wrześniu w Zagrzebiu przekazana zostanie ostateczna wersja traktatu akcesyjnego Chorwacji do UE. - Do końca roku, w czasie polskiej prezydencji będzie podpisanie traktatu, a potem referendum i ratyfikacja - dodała chorwacka premier.
- W tym, co zrobiliśmy dotąd, Polska pod wieloma względami była dla Chorwacji wzorem i dlatego 12-13 sierpnia przyjadą do Polski wojewodowie z Chorwacji, którzy dowiedzą się, co jest do zrobienia w naszym kraju. Jest to też możliwość przekazania informacji, jeśli chodzi o wykorzystanie funduszy europejskich. Polskie doświadczenia są dla nas bardzo ważne - mówiła Kosor.
Jak podkreśliła, rozmawiała z Tuskiem także o polsko-chorwackiej współpracy gospodarczej. Zauważyła, że m.in. zwiększa się ilość polskich turystów, którzy odwiedzają jej kraj. - Zaprosiłam premiera Tuska, by spotkać się na koncercie lub spektaklu na festiwalu w Dubrowniku. Wszystko w ramach wzmacniania turystyki chorwackiej, która jest ważną gałęzią gospodarki i jak widać atrakcyjna dla Polek i Polaków - zaznaczyła Kosor.
Jak dodała, w ciągu pierwszych 3 miesięcy 2011 roku, wymiana gospodarcza między naszymi krajami wzrosła o 24 procent.
Tusk był też pytany o nadzwyczajny szczyt strefy euro w związku z kryzysem zadłużeniowym, który odbędzie się w czwartek. - Chcielibyśmy, żeby zapadły szybkie i precyzyjne decyzje dotyczące krytycznej sytuacji w strefie euro. Można mówić, że państwa strefy euro znalazły już rozwiązanie i w czwartek dojdzie do zatwierdzenia pewnych pomysłów, ale byłbym tu ostrożny - zaznaczył.
- Wydaje się rzeczą bardzo ważną, żeby eurogrupa znalazła rozwiązania, które obejmą całą Europę, a nie tylko doraźną pomoc dla Grecji - dodał.
Tusk poinformował, że przed czwartkowym szczytem eurogrupy będzie rozmawiał z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. Jak dodał, w piątek także będzie rozmawiał z Rompuyem oraz szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. - Na brak informacji i tej wyprzedzającej i tej po, nie narzekam - zapewnił.
- Naszym zadaniem - jako prezydencji - jest pomagać w dochodzeniu do porozumienia, a nie wzbudzać jakieś emocje, kontrowersje czy przeszkody - dodał szef polskiego rządu.