Tusk: wybory na terenach powodziowych odbędą się
Na razie nie ma zagrożenia dla wyborów prezydenckich na terenach poszkodowanych przez powódź - zapewniał premier Donald Tusk w Sandomierzu (woj. świętokrzyskie).
06.06.2010 | aktual.: 06.06.2010 14:23
- Jedynym powodem, dla którego wybory byłyby zagrożone, to informacja ze strony Państwowej Komisji Wyborczej, że są nie do przeprowadzenia w związku z obszarami zalanymi wodą. Będę polegał oczywiście na informacjach lokalnych od naszej administracji, ale oczywiście komisja będzie musiała mi dać też sygnał, czy to jest możliwe - podkreślał premier.
Nie ma trudności w przeprowadzeniu wyborów ani w województwie świętokrzyskim, ani na Lubelszczyźnie. - Zadbamy o to, by ewentualne rezerwowe lokalizacje lokali wyborczych były dostępne dla wszystkich zainteresowanych - mówił Tusk.
Premier odniósł się także do możliwej, niskiej frekwencji. - Ludzie w wielu przypadkach mają różne priorytety. Zawsze namawiam ludzi, aby szli głosować niezależnie od tego, jakie mają poglądy i na kogo chcą głosować. Ale akurat w tym przypadku rozumiałbym i rozgrzeszałbym ludzi, jeśli mają zalany dom i sto kłopotów na głowie, że w ogóle nie myślą o polityce - zauważył premier.
Donald Tusk przyjechał nad ranem do Sandomierza - odwiedził tam zagrożoną zalaniem hutę szkła.
W piątek wieczorem nie wytrzymała opaska na wale w dzielnicy Koćmierzów. Woda ponownie wdarła się do prawobrzeżnej części miasta.