PolskaTusk: usunąć Karnowskiego z Platformy

Tusk: usunąć Karnowskiego z Platformy

Premier Donald Tusk powiedział, że będzie rekomendował zarządowi PO podjęcie decyzji o usunięciu prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego z partii. Przed tym oświadczeniem premiera, Zbigniew Ziobro (PiS) pytał, czy Tusk "tworzy polityczną ochronę dla korupcji".

Tusk: usunąć Karnowskiego z Platformy
Źródło zdjęć: © PAP

15.07.2008 | aktual.: 15.07.2008 22:00

"Rzeczpospolita", podała, że przedsiębiorca Sławomir Julke, od którego prezydent Sopotu miał zażądać dwóch mieszkań w zamian za pomoc w interesach, jeszcze przed powiadomieniem prokuratury mówił o sprawie premierowi.

Tusk przyznał, że w niedzielę 6 lipca około godz. 21 Sławomir Julke podszedł do niego na boisku piłkarskim i powiedział, że zamierza następnego dnia złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Szef rządu powiedział, że przyjął te słowa do wiadomości i następnego dnia poinformował o tym sekretarza kolegium ds. służb specjalnych Marka Cichockiego, a poprzez niego ministra sprawiedliwości. Dzień później otrzymałem potwierdzenie, że sprawa została złożona do prokuratury - opowiadał szef rządu.

_ Pan Julke poinformował mnie, że składa zawiadomienie do prokuratury. Nie widziałem potrzeby w niedzielę wieczorem, jakiegokolwiek działania. Przyjąłem do wiadomości, że jeden z obywateli miasta Sopot składa doniesienie do prokuratury na prezydenta tego miasta_ - mówił premier.

Tusk poinformował, że będzie rekomendował zarządowi PO podjęcie decyzji o usunięciu Karnowskiego z partii. Jego zdaniem, do czasu postawienia zarzutów Karnowski nie powinien też prowadzić działań, jako prezydent Sopotu.

_ Uważam, że Jacek Karnowski nie powinien być członkiem PO. Niezależnie od rozstrzygnięć prawnych jego zachowanie w tej sytuacji było niepokojąco dwuznaczne_ - mówił premier.

Tusk dodał, że razem z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim oczekuje bardzo energicznych działań ze strony prokuratury i innych służb, "tak aby ta sprawa niezależnie od tego kogo dotyczy znalazła swoje wyjaśnienie".

Jeszcze przed wyjaśnieniami premiera wiceszef PiS Zbigniew Ziobro pytał, czy Tusk "tworzy polityczną ochronę dla korupcji". B.minister sprawiedliwości podkreślał, że "w przypadku informacji o korupcji premier rządu RP nie może reagować inaczej jak natychmiast i niezwłocznie kierować sprawę do prokuratury". Dodał, że na razie "wiemy tyle, że Donald Tusk nie uczynił nic" w związku z informacjami przekazanymi mu przez sopockiego biznesmena.

Ziobro zapowiedział, że jeśli premier nie złoży wyjaśnień w tej sprawie, to PiS "podejmie stosowne działania, również prawne. Poseł PiS Jacek Kurski powiedział, że pomorskie PiS będzie dążyło do tego, by "uwolnić nadzorowanie śledztwa w sprawie przypadku Jacka Karnowskiego od wpływów miejscowych prokuratorów".

Jako śmieszne i niepoważne ocenił zarzuty PiS szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Jak mówił, walka z korupcją jest "absolutnym priorytetem rządu".

Zdaniem SLD, sprawa Karnowskiego pokazuje, że rozpoczęła się w Platformie Obywatelskiej "walka o wpływy, władzę i pieniądze". W opinii Sojuszu, obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której jeden funkcjonariusz PO nagrał drugiego funkcjonariusza PO, a "ten drugi, Karnowski (prezydent Sopotu) prawdopodobnie postawił za duże wymagania łapówkowe".

"Od lat na Pomorzu rządzi ta sama ekipa ludzi, Ci sami ludzie są prezydentami Gdańska, Gdyni i Sopotu, ci sami ludzie są radnymi. Od lat są zaprzyjaźnieni i skoligaceni ze sobą. To ta sama prawicowa klika. Wcześniej AWS, a teraz PO i PiS. Prezydent Gdańska jest kolegą Premiera, a Prezydent Sopotu też jest kolegą... Tuska" - napisali działacze SLD w oświadczeniu. Tymczasem Urząd Miasta w Sopocie przekazał prokuraturze dokumenty dotyczące kamienicy przy ulicy Czyżewskiego. To właśnie nadbudowy strychu w tym domu dotyczy domniemana propozycja korupcyjna, jaką biznesmenowi miał złożyć Karnowski.

Sopockie PiS zaapelowało do ministra sprawiedliwości o przeniesienie śledztwa w sprawie domniemanego żądania korzyści materialnej przez prezydenta Sopotu do prokuratury poza województwo pomorskie.

Obecnie śledztwo to prowadzi Oddział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Sopocie. Uznaliśmy, że sprawa jest tego typu, że ważna jest tutaj niezależność. Prokuratura Krajowa przejęła to w dwa dni po złożeniu zawiadomienia - podkreślał szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

Na wniosek radnych PiS, przewodniczący Rady Miasta Sopotu, Wiaczesław Augustyniak postanowił zwołać na 1 sierpnia sesję Rady Miasta poświęconą domniemanej korupcji prezydenta Sopotu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)