Tusk: to wystarczy do wyjaśnienia przyczyn katastrofy
Premier Donald Tusk powiedział po rozmowie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, że przyjął z satysfakcją informacje o postępach w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. W opinii Tuska kopia nagrań z czarnych skrzynek Tu-154M jest wystarczająca do prowadzenia śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej.
21.04.2011 | aktual.: 21.04.2011 18:42
"Rosjanie skopiowali czarne skrzynki Tu-154"
Podczas wspólnej konferencji prasowej z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, premier Tusk przypomniał, że czarne skrzynki rozbitego Tu-154M zostały skopiowane przez Rosjan w obecności polskich przedstawicieli. Dlatego nie ma powodów do podważania autentyczności tych nagrań. Na razie czarne skrzynki są w posiadaniu rosyjskich śledczych, którzy na podstawie tych dowodów prowadzą swoje dochodzenie.
- Dobrze byłoby, gdyby dostęp do oryginałów czarnych skrzynek był zagwarantowany. Kiedy to będzie możliwe, zobaczymy - powiedział Donald Tusk. Zaznaczył jednak, że Polska ma pełny dostęp do zawartości skrzynek Tu-154M dzięki kopiom ich zapisów.
Premier był pytany o "dramatyczne apele" prokuratorów dot. szybkiego dostępu do czarnych skrzynek, by możliwe było przygotowanie kluczowych dla śledztwa ekspertyz. Tusk zaznaczył, że nie dotarły do niego żadne "dramatyczne apele" w tej kwestii.
- Jest to jedna z najbardziej skomplikowanych spraw, z jaką mieliśmy do czynienia jako państwo polskie w całej naszej historii i tym ważniejsza jest dobra współpraca między instytucjami państwa polskiego - mówił premier.
Z kolei prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział na wspólnej konferencji prasowej z premierem, że "dysponowanie oryginałem zapisów rejestratorów byłoby spełnieniem pewnego oczekiwania formalnego ze strony biegłych, bo takie oczekiwanie zostało zgłoszone".
Seremet powiedział, że jego wypowiedzi w sprawie "skrzynek" nie były dramatyczne, ale z pewnością śledztwo nabrałoby odpowiedniej dynamiki, gdyby czynności prawne, o które prosimy Rosjan zostały spełnione. Chodzi tu też o dostęp polskich biegłych do "czarnych skrzynek". Prokurator Generalny dodał, że mimo tych postulatów zgłaszanych przez biegłych, trudno przypuszczać, by nagrania oryginalne różniły się od kopii nagrań przekazanych Polsce.
Premier odniósł się też do współpracy pomiędzy stroną polską i rosyjską. - Z całą pewnością byłoby czasem szybciej i łatwiej dojść do prawdy, gdyby współpraca z naszym rosyjskim partnerem była idealna - powiedział Tusk. - Mniej więcej do czerwca współpraca z Rosjanami ws. śledztwa smoleńskiego była bez większych zastrzeżeń, potem pojawiły się problemy - zaznaczył. Dodał, że niezależnie od postawy Rosjan polskie śledztwo będzie skuteczne.
"Materiał dowodowy wystarczający"
- Materiały, dokumentacja, jaką zgromadziliśmy w różny sposób, w czasie tych długich miesięcy po katastrofie smoleńskiej, pozwalają zarówno komisji (której przewodniczy szef MSWiA Jerzy Miller) jak i prokuraturze pracować. (...)Jestem przekonany, że dojdziemy do wszystkich prawdziwych okoliczności i przyczyn katastrofy - mówił premier.
Premier rozmawiał z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem m.in. o dokumentach, o które prokuratura występowała do Rosji, a których dotąd nie otrzymała. Zapewnił, że rząd wspomoże polskich prokuratorów, m.in. na drodze dyplomatycznej.
Dodał, że zobowiązał też ministra spraw zagranicznych i ministra sprawiedliwości do pełnego zaangażowania i pomocy w przygotowaniu majowej wizyty Seremeta w Rosji. Jak podkreślił Tusk, "konwencja chicagowska była jedyną podstawą prawną umożliwiającą procedowanie od zaraz".
"Sprawdzimy o co prosiliśmy Rosjan"
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że polski rząd przygotowuje notę podsumowującą wszystkie polskie prośby dotyczące śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej kierowane do strony rosyjskiej, które do tej pory nie zostały zrealizowane.
- W porozumieniu z panem prokuratorem dosłownie w tej chwili pisana jest nota, która zinwentaryzuje te prośby, które były do strony rosyjskiej kierowane od czasu wypadku i na których realizację jeszcze oczekujemy. Mamy nadzieję na życzliwe i skuteczne ich wypełnienie - powiedział Sikorski na wspólnej konferencji z premierem Donaldem Tuskiem i prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem.
Sikorski powiedział, że na czwartkowym spotkaniu ustalono także, że polski rząd uświadomi stronie rosyjskiej wagę, jaką przywiązuje do wizyty prokuratora generalnego w Moskwie, która jest planowana na 17 maja.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił też, że od pierwszych dni po katastrofie jego resort wspierał instytucje państwowe w analizie przyczyn wypadku, jak i w dochodzeniu prokuratorskim. - To są interwencje na wszystkich możliwych szczeblach, zarówno tu w Warszawie, w dialogu z ambasadą Federacji Rosyjskiej, jak i w Moskwie poprzez ambasadę i kilka moich osobistych rozmów z ministrem spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej i tak będzie nadal - dodał.
"Nie mamy całej dokumentacji"
Prokurator Generalny Andrzej Seremet powiedział, że poinformował premiera m.in. o stanie realizacji polskich wniosków o pomoc prawną skierowanych do strony rosyjskiej. Prokurator generalny informował Tuska także o planach swojej wizyty w Moskwie, która ma się odbyć w połowie maja.
Spotkanie premiera z prokuratorem generalnym rozpoczęło się po godz. 10. Tusk rozmawiał z Seremetem na temat polsko-rosyjskiej współpracy w sprawie śledztwa smoleńskiego już w środę. Po środowym spotkaniu rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że polska prokuratura uzyskała pełne wsparcie rządu w sprawie śledztwa smoleńskiego.
Wcześniej Seremet w rozmowie z dziennikarzami przypomniał, że strona polska nie ma pełnej dokumentacji, o którą zwracała się do rosyjskich śledczych we wnioskach o pomoc prawną