Tusk: spodziewamy się nowej fali powodzi
Z powodu kolejnych opadów można się spodziewać nowej fali kulminacyjnej, ale nie powinna zagrozić ona wałom - ocenił premier Donald Tusk. Powiedział, że nie zadowala go tempo przyznawania pomocy.
Zobacz zdjęcia: Wracają do domów po powodzi, a tam...
- Można się spodziewać nowej fali kulminacyjnej, ale wały nie powinny zostać przelane - powiedział Tusk po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.
- Nie mamy dobrych meldunków meteorologicznych, jeśli chodzi o południe kraju, szczególnie Podkarpacie. Można się spodziewać nowej fali kulminacyjnej, która będzie przekraczała stany alarmowe dość wyraźnie - powiedział premier. Dodał, że zagrożenie dotyczy m.in. Szczucina i Sandomierza, które już ucierpiały w powodzi.
Uspokajał, że nic nie wskazuje, aby groziło to przelaniem wałów lub przerwaniem wyrwy w wałach zabezpieczonej w Sandomierzu. Jak powiedział szef rządu, w Małopolsce w gminie Lanckorona trwają badania, czy będzie potrzebna specjalna pomoc w przeniesieniu mieszkańców z terenu, który nie będzie się nadawać do zasiedlenia.
Dodał, że potrzebna jest nie tylko akcja pomocy po powodzi, ale i mobilizacja w tych miejscach, gdzie ta fala może znowu się pojawić.
Zapewnił, że środki przygotowane przez rząd powinny bez problemu wystarczyć, chociaż powódź na pewno zaważy na przyszłorocznym budżecie.
Premier ocenił, że po zapoznaniu się z przebiegiem akcji pomocy jest zadowolony z działania na tym najniższym poziomie; tam, gdzie pieniądze bezpośrednio powinny trafiać do ludzi.
- Chcę podkreślić, że każde zamówienie ze strony gminy o pomoc do 6 tys. zł będzie realizowane natychmiast. Pieniądze są na kontach i nie ma żadnego problemu finansowego. Natomiast gdzieniegdzie urzędnicy czy wójtowie z przesadną ostrożnością oceniają potrzeby mieszkańców i to może prowadzić do pewnej zwłoki - przyznał.
Według IMiGW na Wiśle i na Odrze, z powodu intensywnych opadów ponownie utworzą się fale wezbraniowe. Kulminacje mają być niższe od fali wezbraniowej z maja. Poziom wody w rzekach, który spowodował tegoroczną powódź, bardzo powoli opada. Od piątku opady deszczu mają osłabnąć.
Na odbudowę infrastruktury zniszczonej w wyniku powodzi przewidziano 600 mln zł, trwa wypłacanie zasiłków dla poszkodowanych - dotychczas gminom przekazano 189 mln zł na ten cel. Organizowany jest wypoczynek dla dzieci z terenów, dotkniętych powodzią, 1200 uczniów z terenów, które ona dotknęła, już wyjechało na wypoczynek edukacyjny.