PolitykaTusk: spekulacje o śmierci koalicji mocno przesadzone

Tusk: spekulacje o śmierci koalicji mocno przesadzone

Premier Donald Tusk odnosząc się do spekulacji medialnych, jakoby PSL chciało zerwać koalicję z PO, powiedział, że nie mają one żadnego pokrycia w faktach.

Tusk: spekulacje o śmierci koalicji mocno przesadzone
Źródło zdjęć: © PAP

19.03.2010 | aktual.: 19.03.2010 19:11

"Rzeczpospolita" napisała w piątek, że PSL było bliskie wyjścia z rządu po tym, gdy premier powołał Radę Gospodarczą. "Wszyscy są naprawdę wściekli na Platformę. Nawet Pawlak" - cytowała gazeta jednego z uczestników nieformalnego spotkania ludowców, na którym ścisłe kierownictwo partii debatowało, co dalej zrobić. Czołowi politycy PSL nie byli bowiem poinformowani o powołaniu nowego gremium przy premierze i nie poproszono ich, by wskazali swoich kandydatów do rady, której przewodniczy Jan Krzysztof Bielecki - napisała "Rzeczpospolita".

- Wydaje mi się, że te spekulacje, które ukazały się w jednym z dzienników, nie mają żadnego pokrycia w faktach - powiedział Tusk. Dodał, że pytał przewodniczącego klubu PSL Stanisława Żelichowskiego o spotkanie ludowców w tej sprawie i - relacjonował premier - Żelichowski "był równie zdziwiony" jak on. - Żelichowski powiedział, że uczestniczy we wszystkich spotkaniach gremiów kierowniczych PSL i nigdy nie słyszał, aby tego typu spotkanie, jakie zostało opisane w jednym z dzienników, miało miejsce - opowiadał premier.

Tusk zapewnił, że z wicepremierem, prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem uzgadnia wszystkie kluczowe decyzje. O powołaniu Rady Gospodarczej - jak mówił - Pawlak również został poinformowany. - Nie widzę żadnych napięć w tej chwili między PO i PSL, co nie znaczy, że zawsze się zgadzamy - zaznaczył.

Również Pawlak w piątek rano w rozmowie w Radiu ZET zaprzeczył doniesieniom "Rzeczpospolitej". Oświadczył, że nie słyszał o spotkaniu ludowców, opisywanym przez tę gazetę. - Pan premier zechciał w swoim środowisku zgromadzić ekspertów, którzy będą w tej części gospodarczej doradzali panu premierowi. To jest na pewno dobre. W Ministerstwie Gospodarki dajemy sobie radę bez takich rad. Pan premier może sobie powoływać takie gremia doradcze, jakie tylko sobie wymarzy - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)