Tusk: siły nadprzyrodzone bronią partyjnej kasy
- Siły nadprzyrodzone sprzysięgły się, żeby bronić partyjnej kasy - powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do odrzucenia przez sejm projektu ustawy ograniczającego subwencje dla partii politycznych. W związku z zamieszaniem wokół głosowania odwołano wizytę Donalda Tuska w Gdańsku.
Sejm niespodziewanie odrzucił tego dnia rano projekt ustawy, autorstwa klubu Lewicy, w sprawie ograniczenia subwencji dla partii politycznych. Zgodnie z projektem, od połowy 2009 do końca 2010 roku partie miały otrzymywać mniejszą subwencję budżetową.
Posłowie PSL się pomylili
Wcześniej sejm przyjął poprawkę mniejszości, która prowadziła do całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu. Poprawkę mniejszości poparło m.in. 11 posłów PSL, mimo że ludowcy sprzeciwiają się zniesieniu budżetowego finansowania. Ludowcy tłumaczyli, że pomylili się w trakcie głosowania.
Wśród 11 posłów PSL, którzy głosowali za całkowitą likwidacją finansowania partii z budżetu, byli m.in. wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski, sekretarz w kancelarii premiera Eugeniusz Grzeszczak oraz szef klubu Stanisław Żelichowski. Ponadto poprawkę poparli b. wicemarszałek Józef Zych, sekretarz w kancelarii premiera Jan Bury, Andrzej Grzyb, Stanisław Kalemba, Mieczysław Kasprzak, Mirosław Maliszewski, Aleksander Sopliński, Wiesław Woda.
W trakcie głosowania nad projektem ustawy autorstwa klubu Lewicy w sprawie ograniczenia subwencji dla partii politycznych posłowie przyjęli wniosek, który prowadził do całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu. Podczas czwartkowych obrad komisji taki wniosek zgłosił Piotr Krzywicki (Polska XXI).
W piątek poparło go 214 posłów, 204 było przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu. Wniosek Krzywickiego poparli wszyscy głosujący posłowie PO - 195, 11 posłów PSL i 5 posłów koła Polska XXI.
Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek powiedział po głosowaniu, że część posłów PSL zagłosowała za wnioskiem mniejszości - całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu - bo nie zwróciła uwagi, że "taki numer został zrobiony". - Część kolegów się pomyliło, to jest cyrk - ocenił.
Przeciwko było 148 posłów PiS, 29 posłów Lewicy, 17 posłów PSL oraz przedstawiciele SdPl-Nowa Lewica i Demokratycznego Koła Poselskiego.
Jednak w ostatecznym głosowaniu cały projekt ograniczający subwencje budżetowe dla partii został odrzucony.
Tusk: posłowie, w tym PO, wpadli w pułapkę
Zdaniem Donalda Tuska bój o ograniczenie finansowania partii politycznych z budżetu będzie do końca bardzo trudny. - Posłowie wszystkich klubów - także PO - wpadli w pułapkę, która została zastawiona przez tych, którzy tej kasy partyjnej chcą bronić - podkreślił.
Szef rządu wykluczył, że głosowanie było "sabotażem" ze strony PSL, które od początku było przeciwne całkowitemu zwieszeniu subwencji. - Siedzimy teraz z liderami PSL i będziemy chcieli wyprowadzić sejm z tej pułapki, którą trochę przez brak rozwagi, bo chyba nie złą wolę, zorganizowali autorzy tej poprawki - zaznaczył Tusk.
"Chcieli aż za dobrze"
Tusk zaznaczył, że uważa za błąd głosowanie posłów PO za wnioskiem koła Polska XXI prowadzącym do likwidacji finansowania partii z budżetu. - Biorę na siebie odpowiedzialność za to co się zdarzyło i za to co powinno się jeszcze dzisiaj zdarzyć - oświadczył. Premier podkreślił, że "PO miała bardzo twarde przekonania" w sprawie likwidacji budżetowego finansowania partii politycznych. - Gdy doszło do głosowania poprawki, która całkowicie zawiesza finansowanie partii posłowie PO zagłosowali w jakimś sensie automatycznie za wnioskiem, który jest najbliższy naszemu sercu - podkreślił.
- To był błąd. To jest prawda, że w tym głosowaniu niektórzy chcieli aż za dobrze - dodał szef rządu.
Według Tuska, dzięki dobrej woli posłów z trzech klubów sprawa będzie dzisiaj doprowadzona do szczęśliwego końca. - Jestem przekonany, że finał jeszcze przed wieczorem osiągniemy - dodał.
Lewica złożyła kolejny wniosek do sejmu
Klub Lewicy złożył przed południem ponownie do laski marszałkowskiej swój projekt ograniczający finansowanie partii z budżetu.
Po wznowieniu obrad sejmu w piątek o godz. 12.00 marszałek Bronisław Komorowski poinformował, że jeszcze tego dnia chce wprowadzić pod obrady Izby projekt ustawy złożony przez klub Lewicy.
Komorowski poinformował, że pierwsze czytanie projektu ustawy klubu Lewicy odbędzie się prawdopodobnie po zakończeniu obecnie trwających głosowań.
Jak dodał, w takim przypadku głosowanie nad projektem ustawy obniżającej subwencje budżetowe dla partii odbyłoby się w piątek późnym popołudniem.
Projekt Lewicy zakłada, że subwencje dla poszczególnych ugrupowań będą zmniejszone tak, by najbogatsze partie dostawały około połowy (46%) obecnych środków; biedniejsze zaś - dostawałyby o około 11% mniej.
W związku z zamieszaniem wokół głosowania odwołano wizytę Donalda Tuska w Gdańsku. Szef rządu miał tam wziąć udział w obradach XVI Zgromadzenia Ogólnego Związku Województw Rzeczypospolitej Polskiej nt. "Jak budować regionalne mechanizmy rozwojowe".