Tusk: rząd nie był pozytywnie nastawiony do misji w Gruzji
Premier Donald Tusk powiedział, że informował Lecha Kaczyńskiego o tym, że rząd nie
był "entuzjastycznie" nastawiony do misji prezydentów w
Gruzji. Prezydent Polski w towarzystwie szefów państw Litwy, Estonii i Ukrainy oraz premiera Łotwy udał się do Gruzji.
12.08.2008 | aktual.: 12.08.2008 16:47
Premier wyjaśnił, że chodziło zarówno o względy związane z bezpieczeństwem, jak i względy logistyczne. Ustaliśmy, że priorytetem musi być zapewnienie możliwości ewakuacji pozostałej grupy polskich obywateli, co związane jest z naszymi możliwościami lotniczymi. W późnych godzinach nocnych udało się rozwiązać ten problem i możliwe stało się udostępnienie rządowego samolotu prezydentowi - powiedział Tusk.
Premier dodał, że prezydent Kaczyński zwrócił się z propozycją, aby towarzyszyła mu także osoba z Ministerstwa Spraw Zagranicznych". W związku z tym podjąłem decyzję, aby prezydentowi towarzyszył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski - wyjaśnił Tusk.
Zdaniem premiera Donalda Tuska, nie może być wrażenia, że Polska jest zainteresowana natężaniem atmosfery konfliktu między UE a Rosją. To co leży w interesie rządu to aktywne współtworzenie przez Polskę głównego nurtu zdarzeń europejskich - podkreślił szef rządu. W opinii Tuska, zadaniem polskiej dyplomacji jest aktywność europejskiej dyplomacji i uczestnictwo naszego kraju w staraniach na rzecz rozładowania konfliktu i zapewnienia integralności terytorialnej Gruzji.