Tusk robi plany na 8 lat rządów
Z okazji 100 dni rządu Platforma mocno powróci do swoich sztandarowych haseł - podatku liniowego, jednomandatowych okręgów wyborczych, armii zawodowej i odchudzenia administracji - czytamy w "Dzienniku". PO chce pokazać, że mimo sprawowania władzy nie zrezygnowała z filarów swojego programu. A ponieważ realizacja wszystkich tych postulatów nie jest możliwa natychmiast - usłyszymy też o ośmioletniej perspektywie rządzenia.
20.02.2008 06:15
Premier ma pokazać, co rząd zrobi w ciągu kolejnych 100, 300, 1000, a nawet 3000 dni. Co znaczą te daty? Następne 100 dni minie pod koniec półrocza - wtedy premier ma ocenić ministrów i wymienić słabeuszy. Po 300 dniach - tyle zostało do końca roku - powinny już zostać uchwalone pierwsze ważne dla PO ustawy, np. o rozdziale funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego czy reforma administracji. 1000 dni zostaje do końca kadencji i tu ma być pokazane jak PO zrealizuje wyborcze obietnice.
Najciekawsza perspektywa to 3000 dni, czyli rok 2015, w którym nastąpi ponowna „wielka kumulacja": wybory prezydenckie i parlamentarne w jednym roku.(IAR)