Tusk przykręcił kurek z nagrodami
W ubiegłym roku jedyną przyznaną przez szefa rządu nagrodę otrzymała Maria Elżbieta Orłowska, sekretarz stanu w resorcie nauki. Rok wcześniej Tusk dał nagrody 11 ministrom - informuje "Rzeczpospolita".
05.02.2011 | aktual.: 07.02.2011 09:43
Nagroda, w wysokości 15 tys. zł, została przyznana prof. Orłowskiej "za wkład w przyspieszenie procesu przyznawania środków z Unii Europejskiej na wnioski płynące z ośrodków naukowych w całym kraju". Według CIR (Centrum Informacyjne Rządu), dzięki pracy profesor Orłowskiej minister nauki mógł zakontraktować w 2009 r. umowy w ramach funduszy strukturalnych opiewające na ponad 11 mld zł.
- Skromne rozdzielenie nagród za ubiegły rok to nie efekt złej oceny pracy swoich ludzi, ale po prostu dowód na politykę oszczędności - ocenia poseł Antoni Mężydło (PO). Wacław Martyniuk, poseł SLD uważa, że brak nagród może być dla ministrów rządu demotywujące. - Trochę to wygląda tak, jakby w rządzie nie było ludzi wybijających się.
Nagrody premiera mają charakter uznaniowy.