Tusk przekonywał Napieralskiego do ustawy medialnej
Premier Donald Tusk poprosił szefa Klubu Lewicy Grzegorza Napieralskiego o spotkanie. Rozmowa dotyczyła ustawy medialnej. Ale premierowi może być trudno przekonać szefa Lewicy. Napieralski już wcześniej oświadczył, że z PO nie warto zawierać kompromisów. - PO i premier podważyli swoją wiarygodność - powiedział. Po rozmowie Grzegorz Napieralski odmówił komentarza: - Zobaczymy na sali - rzucił dziennikarzom.
24.06.2009 | aktual.: 24.06.2009 17:42
Tusk powiedział wcześniej, że będzie namawiał posłów PO, by poparli senacką poprawkę do ustawy medialnej, która zakłada, że KRRiT, określając w projekcie budżetu kwotę dla mediów publicznych, nie jest związana żadnym limitem. Przeciwko tej poprawce jest klub Lewicy.
W wersji przyjętej przez sejm KRRiT obowiązywało minimum w wysokości ok. 880 mln złotych - czyli tyle ile media publiczne uzyskały z abonamentu w 2007 roku. Zgodnie z ustawą medialną, zarówno w wersji uchwalonej przez sejm, jak i po poprawkach senatu, ostateczną decyzję w sprawie wysokości funduszy dla mediów publicznych podejmuje sejm, a rekomendacja KRRiT dotyczy tylko projektu budżetu.
- Senacka poprawka nie spowoduje utworzenia kolejnych tzw. sztywnych dodatków. Byłoby czymś niemoralnym powiedzieć, że telewizja, która może na różne sposoby zarabiać pieniądze ma zagwarantowane jakieś minimalne minimum i to duże, bo prawie miliard złotych, a inne dziedziny życia, jak np. leczenie dzieci nie mają takich gwarancji - mówił Tusk przed posiedzenie klubu parlamentarnego PO.
Jak dodał, nie widzi powodu, by telewizja publiczna, jako jedyna instytucja - oprócz wojska - miała mieć zagwarantowane wysokie dochody z budżetu państwa.
Grzegorz Napieralski uważa, że Donald Tusk złamał wcześniejsze ustalenia dotyczące finansowania mediów i zapowiada, że nie zamierza głosować razem z Platformą. Lider Lewicy podkreślił, że jego ugrupowanie miało inny pomysł na finansowanie mediów publicznych, ale przystał na zmiany proponowane przez PO.