Tusk: Poznański Czerwiec przestrogą przed władzą nie znającą umiaru
Poznański Czerwiec'56 był lekcją, pokazującą ile nieszczęścia może przynieść ludziom władza nie znająca żadnego umiaru, traktująca ludzi i przestrzeń, którą zarządza, jako swoją własność - powiedział w Koninie lider PO Donald Tusk.
28.06.2006 21:20
Tusk, który przyjechał do Wielkopolski, by wesprzeć Małgorzatę Waszak - kandydatkę PO na prezydenta Konina, mówił, że czerwcowe wydarzenia mogą być "poważnym memento" dla wszystkich ludzi, biorących się za działalność publiczną na każdym szczeblu władzy. Zdaniem Tuska, tę czerwcową lekcję warto zadedykować także tym, którzy wezmą udział w jesiennych wyborach samorządowych.
Dzisiaj żyjemy w Polsce, gdzie władza nie stanowi zagrożenia dla ludzi, ale gdzie ciągle do władzy garną się ludzie, którzy traktują tę misję bardzo instrumentalnie, którzy osiągając swój cel, albo stanowisko - czy to jest stanowisko burmistrza, prezydenta miasta, ministra, posła - często uznają, że jest to wystarczający powód, aby panować nad ludźmi, dominować nad otoczeniem, aby lekceważyć i bez żadnej pokory i powściągliwości patrzeć na wszystko z góry - mówił lider PO podczas spotkania z mieszkańcami Konina.
W ocenie Tuska, jedynym kłopotem, jaki może spotkać Platformę "w boju samorządowym" jest to, że ludzie w Polsce wciąż jeszcze do końca nie wierzą, że "przyzwoici mają szansę w konkurencji politycznej".
A ja uważam, że to jest ten moment, być może najważniejszy, przełomowy, w którym będziemy potrafili pokazać Polakom - na każdym szczeblu: gminy, średniego miasta, dużego miasta, sejmiku wojewódzkiego - że nie jest tak, że wygrywają ludzie wyłącznie z mocnymi łokciami, wrodzoną brutalnością i którzy mają obsesję na punkcie władzy i swojego znaczenia - powiedział lider PO.