"Tusk powinien odwołać Niesiołowskiego"

- Obawiam się, że szef rządu nie ma czystych intencji. Człowiek, który deklaruje chęć zgody, powinien najpierw dać rzeczywisty dowód - mówi w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego" prof. Andrzej Zybertowicz, wykładowca w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, który specjalizuje się w problematyce "zakulisowych" wymiarów życia społecznego. Zdaniem profesora, dowodem takim mogłoby być odwołanie Niesiołowskiego.

"Tusk powinien odwołać Niesiołowskiego"
Źródło zdjęć: © PAP

21.10.2010 | aktual.: 21.10.2010 10:24

Czy mord popełniony w łódzkim biurze PiS może jeszcze bardziej zaognić atmosferę życia publicznego w Polsce? - docieka gazeta. - Oczywiście, że tak. Historia, w tym obejmująca dzieje demokracji, pokazuje, że tego rodzaju wypadki, w gruncie rzeczy drobne i powtarzalne wszędzie i zawsze, mogą stać się punktami przełomowymi. Mogą prowadzić do zaostrzenia sytuacji, ale też mogą przyczynić się do wygaszenia napięć - odpowiada socjolog.

Premier powiedział wczoraj, że wyciąga do Jarosława Kaczyńskiego rękę do zgody. Jednocześnie zaprosił prezesa PiS do rozmowy, stwierdzając przy tym, że wątpi, by Kaczyński chciał zgody. O co chodzi? - pyta dziennik. - Nie wiem. Obawiam się jednak, że szef rządu czystych intencji nie ma. Człowiek, który deklaruje chęć zgody, powinien najpierw dać rzeczywisty dowód dobrych intencji. W przypadku premiera mogłoby to być np. odwołanie Stefana Niesiołowskiego z posady wicemarszałka Sejmu. To byłby gest dobrej woli - uważa prof. Zybertowicz.

Czy do tragedii w Łodzi mogłoby nie dojść, gdyby PO i PiS nie były w stanie wojny? - Zgadzam się z tymi głosami, które tłumaczą, że szaleńcze zachowania zawsze będą miały miejsce, ale to, w jaki sposób będą one ukierunkowane, zależy od charakteru komunikacji publicznej. Rzecz w tym, że w przestrzeni publicznej rządzący i ich sojusznicy próbują - zgodnie z okrzykiem "łapać złodzieja" - zdefiniować PiS jako partię odpowiedzialną za nieudolne rządzenie państwem przez koalicję PO-PSL. Taki stan rzeczy powoduje, że osoba niezrównoważona znalazła ujście dla swoich problemów, przez dokonanie zbrodni w biurze PiS - mówi rozmówca gazety.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (176)