Tusk: pojadę do Berlina przed grudniowym szczytem UE
Premier Donald Tusk zapowiedział,
że zamierza złożyć wizytę w Berlinie jeszcze przed szczytem Unii
Europejskiej, planowanym na połowę grudnia.
23.11.2007 | aktual.: 23.11.2007 15:22
Pytany przez dziennikarzy w Sejmie o politykę zagraniczną Polski wobec Niemiec, premier podkreślił, że jego poglądy na niektóre elementy relacji polsko-niemieckich są "bardzo stanowcze".
Tylko ja, inaczej niż moi poprzednicy, głęboko wierzę, że problemy są po to, żeby je rozwiązywać i do tego mogą służyć dobre relacje osobiste. Na pewno nasze relacje z Angelą Merkel mogą być pomocne- podkreślił Tusk.
Na zarzuty opozycji, że zbyt pochopnie zapowiedział w swoim sejmowym expose wycofanie polskich wojsk z Iraku w 2008 roku, Tusk odpowiedział, że "opozycja nie ma pełnej wiedzy na ten temat".
Sojusznicy, w tym Amerykanie, znali nasze stanowisko, spodziewali się tego komunikatu. Nie pozwoliłbym sobie na żadną nieodpowiedzialną zapowiedź w tej materii - mówił Tusk dziennikarzom w Sejmie.
Premier nie rozumie też zarzutów, m.in. PiS, o brak konkretów w expose. W jego ocenie, nie było do tej pory expose, w którym padłoby aż tyle konkretów i to - jak podkreślił - "nie na poziomie zapowiedzi, tylko decyzji".
Zaznaczył, że dotyczyło to m.in. Karty Praw Podstawowych (deklaracja podpisania brytyjskiego protokołu o ograniczeniu stosowania tej Karty) i polskich misji wojskowych w Iraku (wycofanie polskich żołnierzy w 2008 roku) i Afganistanie (pozostawienie w przyszłym roku polskiej misji).
Szef rządu podkreślił, że ma satysfakcję, iż mógł w expose ogłosić kilka konkretnych decyzji i to - w jego ocenie - "ważnych z punktu widzenia Polaków".
Szef rządu zaznaczył, że w debacie wysłucha wszystkich pytań PiS i zrobi ich "uczciwą selekcję". Pytania a la Tomasz Dudziński (poseł PiS), "czy jest pan Fidelem Castro", odłożę na bok i zastanowię się nad dowcipną odpowiedzią. Pytania merytoryczne potraktuję z całą powagą, a pytania polityczne podsumuję jedną wypowiedzią o charakterze ogólnym - zapowiedział.
Odnosząc się do zapowiedzi PiS, że da rządowi sto dni spokoju, Tusk powiedział, że piątkowe reakcje PiS wskazują na to, że "sto dni spokoju będą miały dość specyficzny charakter". A mój nowy pseudonim artystyczny "Fidel Castro", rzeczywiście rozkoszny, pokazuje, że ten pokój będzie w ogóle bardzo gorący - dodał.