Tusk: PO chce wygrać w terenie
Platformę interesuje tylko samodzielne zwycięstwo w wyborach samorządowych - powiedział przewodniczący PO Donald Tusk. _Platforma musi zdecydowanie wygrać te wybory. Inny wariant nie wchodzi w grę_ - powiedział Tusk, który był gościem Klubu Politycznego Platformy Obywatelskiej w Łodzi.
Wcześniej w Skierniewicach (Łódzkie), komentując wyniki najnowszego sondażu, w którym PO ma 36% poparcia, a PiS - 29%, powiedział, że dzisiejsza władza straciła poparcie dlatego, że ma duże trudności w zorganizowaniu zaplecza politycznego dla rządu oraz kieruje się nadmiernym temperamentem w działaniach politycznych.
Tuska przyjechał do Skierniewic, aby spotkać się z młodzieżą licealną, studentami i mieszkańcami. Według niego, Polacy z narastającym sceptycyzmem patrzą na liderów obozu rządzącego. Jak powiedział, czas od wyborów jest zmarnowanym kapitałem zaufania, jakim obdarzyło społeczeństwo PiS.
Pytany, czy dojdzie do koalicji PiS, Samoobrony, LPR i PSL Tusk odpowiedział, że nie wie. Stwierdził, że jest w podobnej sytuacji jak większość Polaków i dlatego powiedział sobie, że "skoro nie mogę pomóc, to nie będę przeszkadzał". Przyznał, że bez jakichś nadziei czeka na dobry efekt tych rozmów koalicyjnych. Dziś wydaje się jaśniejsze niż kiedykolwiek, że ta współpraca między Jarosławem Kaczyńskim a Andrzejem Lepperem nie jest przypadkiem, tylko jest niestety czymś naturalnym, a to nie jest dobry scenariusz dla Polski - mówił.
Lider PO zapowiedział, że będzie kandydował w najbliższych wyborach na przewodniczącego partii, choć oficjalnie chciałby tę decyzję zakomunikować w najbliższą sobotę w Gdańsku. Co do konkurentów, do tej pory nie pojawiały się jakieś poważne zapowiedzi, ale zjazd jest 21 maja, więc dużo się może jeszcze zdarzyć. PO jest czymś, o co warto się bić. Być w przywództwie PO, to wielka odpowiedzialność i duża satysfakcja - stwierdził.