Trwa ładowanie...
21-06-2006 13:07

Tusk: paskudna intryga Kurskiego trafiła w prezydenta

Zdaniem szefa PO Donalda Tuska, "paskudna
intryga" Jacka Kurskiego - jak określił sprawę rzekomego
finansowania billboardów wyborczych z pieniędzy PZU - przyniosła
odwrotny od zamierzonego skutek i trafiła nie w niego, ale w
prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Tusk: paskudna intryga Kurskiego trafiła w prezydentaŹródło: WP.PL, fot: mg
d2u8r5p
d2u8r5p

PO złożyła w sądzie pozew przeciw Kurskiemu, który zarzucił jej, że kampania billboardowa Tuska przed wyborami prezydenckimi była częściowo finansowana z pieniędzy PZU.

"Paskudna intryga Jacka Kurskiego trafiła w jego szefa"

Tusk podkreślił na konferencji prasowej zorganizowanej po złożeniu wniosku, że na billboardach, z których wcześniej korzystało PZU później wisiały plakaty Lecha Kaczyńskiego. Nigdy nie formułowałbym z tego powodu jakiegokolwiek oskarżenia pod adresem pana prezydenta i jego kampanii. Te oskarżenia sformułował Jacek Kurski. Bazując na insynuacji i kłamstwie, chciał ze swojej tezy o spisku w PZU uczynić taki młot na PO. Okazało się tym razem, że ta dość paskudna intryga Jacka Kurskiego trafiła dokładnie odwrotnie - trafiła w jego szefa - ocenił Tusk.

Okazało się - dodał - że "tym razem, że ta dość paskudna intryga Jacka Kurskiego trafiła dokładnie odwrotnie - trafiła w jego szefa". Szef PO przytoczył też jeden z komentarzy znalezionych w Internecie: "Pitbull zerwał się ze smyczy i ugryzł własnego pana". To brutalne, ale jakże obrazowe zdanie mówi całą prawdę o tej dziwnej sytuacji - ocenił Tusk.

Donald Tusk powołał się na raport Fundacji Batorego i powiedział, że żadne z doniesień o nieprawidłowościach w kampanii wyborczej Platformy, nie znajduje potwierdzenia w faktach lub dowodach. Przyznał, że w raporcie Fundacji Batorego znalazło się kilkanaście wątpliwości, jednak nie chodzi tu o to, co zarzuca Platformie Jacek Kurski.

d2u8r5p

Kurski zarzuca Platformie, że kampania billboardowa Tuska była częściowo finansowana z pieniędzy PZU. W ubiegłą środę Kurski złożył w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego dokonali przeszukania w siedzibie PZU. W poniedziałek prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie domniemanego finansowania przez PZU billboardów Tuska z kampanii prezydenckiej.

PO chce, by Kurski przeprosił Platformę i jej przewodniczącego za te zarzuty oraz domaga się wpłacenia przez posła PiS 100 tys. zł na rzecz Caritasu. Dodatkowo PO żąda przeprosin po główych wydaniach "Wiadomości" i "Faktów", a także w "Rzeczpospolitej" i "Gazecie Wyborczej".

"Kłamstwo nie może być orężem w walce politycznej"

Chodzi nam o to, aby to był przykład dla innych polityków, że kłamstwo nie może być orężem w walce politycznej - powiedział poseł PO Cezary Grabarczyk, który zajmował się w PO sprawą pozwu przeciwko Kurskiemu.

Informacje, które już wczoraj przedstawiliśmy na konferencji prasowej, znajdują coraz więcej potwierdzeń - dodał Grabarczyk. Przytoczył wypowiedź prezesa firmy AMS Piotra Parnowskiego, który powiedział "Gazecie Wyborczej", że w kilku przypadkach plakaty Lecha Kaczyńskiego trafiły w miejsce zwolnione przez PZU. To jest chyba najlepszy dowód na to, że Jacek Kurski swoim atakiem na Platformę Obywatelską wyrządził największą szkodę swojemu ugrupowaniu i kandydatowi, którego sam popierał - skwitował Grabarczyk.

d2u8r5p

Być może rozwój wypadków pokaże, że była to zaporowa akcja, mająca odwrócić uwagę od nowego prezesa PZU - największej firmy finansowej w naszym państwie - ocenił.

W ostatnim czasie "Dziennik" i "Rzeczpospolita" opisywały związki nowego szefa PZU - Jaromira Netzla z firmą Drob Kartel. Zarówno "Dziennik", jak i "Rzeczpospolita" podały, iż firma Drob Kartel była podejrzana o to, że posłużyła do prania brudnych pieniędzy. Według informacji "Dziennika", prokuratura sformułowała w tej sprawie akt oskarżenia, ale nie objął on Netzla. Według informacji "Rz", działalność Drob Kartelu zakończyła się bankructwem - firma miała długi w wysokości ponad 21 mln zł.

"Spokojnie i z godnością"

Kurski zadeklarował, że pozew przyjmuje "spokojnie i z godnością". Jest zdania, że przed sądem uda mu się "wyświetlić prawdę na temat mechanizmu wspomagającego kampanię prezydencką Donalda Tuska".

d2u8r5p

Ocenił, że Platforma znajduje się obecnie "w sytuacji napiętnowania". Kurski argumentował m.in., że Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe z kampanii Tuska, a Fundacja Batorego w swoim raporcie z wyborów prezydenckich wskazała, że w sprawozdaniu zaniżono liczbę billboardów kandydata PO.

Czy min. Ziobro będzie obiektywny?

Szef PO Donald Tusk zaapelował do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro o rzetelne śledztwo w sprawie rzekomego finansowania billboardów wyborczych z pieniędzy PZU. Tusk przypomniał, że Ziobro był szefem kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego.

Proszę pana Zbigniewa Ziobro, aby nie zajmował się tą sprawą, ponieważ siłą rzeczy nie jest w tej sprawie osobą neutralną. Proszę, aby nie zajmował się tą sprawą, albo przynajmniej aby wykazał taką gorliwość dzisiaj, kiedy okazuje się, że strzał Kurskiego jest strzałem we własnego szefa jak wtedy, kiedy przyniósł niszczarkę i na oczach całej Polski sugerował, że Kurski ma rację - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.

d2u8r5p

Bardzo zależałoby mi na tym - niestety, nie mam na to wpływu, aby śledztwo w tej sprawie było prowadzone przez ludzi neutralnych. Pan minister Ziobro, czy chce czy nie, neutralny w tej sprawie nie jest. Liczę na to, że zwykli prokuratorzy doprowadzą to śledztwo do rzetelnego końca - dodał Tusk.

Terminy procesów cywilnych Sąd Okręgowy w Warszawie wyznacza najwcześniej po kilku miesiącach od wpłynięcia pozwu. Aby nie przegrać procesu cywilnego, pozwany musi albo udowodnić, że jego twierdzenia są prawdziwe, albo też udowodnić, że działał w interesie publicznym.

d2u8r5p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2u8r5p
Więcej tematów