Tusk: oburzająca "wojna na górze"
Platforma Obywatelska musi powiedzieć "dość" politycznej wojnie każdego z każdym, łamaniu nadziei na racjonalny rząd i samorząd - oświadczył szef PO Donald Tusk podczas konwencji inaugurującej kampanię samorządową tej partii.
18.03.2006 | aktual.: 19.03.2006 10:49
Hasłem "PO stronie obywateli" rozpoczęła kampanię przed jesiennymi wyborami samorządowymi Platforma Obywatelska. Jak podkreślają jej liderzy, Platforma chce wygrać te wybory i "uchronić Polskę lokalną przed Prawem i Sprawiedliwością".
"W 2006 roku chcemy ochronić Polskę przed władzą prowokującą konflikt, wojnę na górze, wzajemną agresję ludzi i instytucji. Taką władzę stworzył w Polsce PiS. Dlatego Polska samorządowa nie może się dostać w ręce PiS-u" - głosi rezolucja przyjęta przez aklamację na sobotniej konwencji Platformy.
W warszawskiej Hali Mery zgromadziło się ok. 3 tys. osób - działaczy i sympatyków Platformy z całego kraju, przede wszystkim samorządowców: związanych z PO wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Konwencję rozpoczęło wystąpienie szefa Platformy Donalda Tuska. Nie możecie oddać Polski politykom, którzy chcą tę oburzającą "wojnę na górze" przenieść niżej, na poziom samorządu - zwrócił się Tusk do działaczy Platformy. Zagrzewał ich do wysiłku w batalii samorządowej. Musicie wygrać, by nikt nie wykopywał rowów nienawiści na poziomie gminy czy powiatu - bo Polska tego nie wytrzyma - powiedział.
Polacy potrzebują dzisiaj zaufania, odpowiedzialności i prawdziwej solidarności. Polsce potrzeba gospodarzy, którzy potrafią rozwiązywać codzienne ludzkie problemy, budować międzyludzką solidarność i zaufanie obywateli do władzy - przekonywał. Tymczasem władza centralna "wytacza" armaty przeciwko wszystkim sferom społecznym, w tym przeciw samorządom.
Można zbudować mądrą władzę
Platforma musi powiedzieć "dość" politycznej wojnie każdego z każdym, łamaniu nadziei na racjonalny rząd i samorząd. Polacy oczekują innych znaków, emocji i drogowskazów, niż te, które wylewają się z ciągłych politycznych konfliktów, utarczek i wojen. Będziecie armią pokoju, tak, aby ludzie uwierzyli, ze od podstaw można zbudować mądrą władzę - kontynuował Tusk.
Tusk zacytował słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ze wstępu do PiS-owskiego projektu konstytucji: Polsce potrzebna jest koncepcja kontroli państwowej, która obejmuje wszystkie dziedziny życia publicznego, nie pozostawiając sfer niczyich. To nie są słowa Łukaszenki - powiedział Tusk. Wzywam was abyście pozostali sferą niczyją, abyście ochronili Polskę przed takim projektem. Idźcie i wygrywajcie te wybory- dodał.
Rokita ma wizję gminy PiSowo
Wiceszef Platformy Jan Rokita odmalował sarkastyczną wizję fikcyjnej gminy PiSowo, w której nowowybrany wójt rozpoczyna urzędowanie od rozprawienia się z "kłamiącą jak 'bura suka'" lokalną gazetą (nawiązanie do wypowiedzi wicepremiera Ludwia Dorna w Radiu Zet). Następnie przy pomocy "najtajniejszych z tajnych służb" torpeduje fuzję miejscowego sklepu spożywczego z warzywniczym. Wójt - kontynuował Rokita - przerywa budowę drogi rozpoczętą jeszcze przed jego kadencją rozumując, że "kto buduje drogę, buduje 'układ'". W gminie PiSowo nie ma lekarzy, bo wzięto ich "w kamasze". Wójt siedzi w swoim pokoju ze stertą różnokolorowych teczek, do których nikt nie może zajrzeć. Nikt nie zobaczy, co jest w teczkach, ale to co w nich jest - jest straszne - mówi mieszkańcom gminy, którzy chcieli poznać ich zawartość. Tak właśnie - według Rokity - wyglądać będą rządy Prawa i Sprawiedliwości w terenie, jeśli samorządowcy tej partii chcieliby naśladować centralę.
Dwóch Napoleonów skarci Polskę?
W dziejach każdego kraju co jakiś czas pojawia się kolejny kandydat do odegrania roli Napoleona. Być może teraz Polska ma zostać skarcona aż dwoma Napoleonami - mówił witany owacjami senator Platformy Stefan Niesiołowski. Ale tak jak Napoleon miał swoje Waterloo, tak i wasze zbliża się nieuchronnie. Miejmy nadzieję - dla dobra Polski - że się z niego nie podniesiecie - powiedział Niesiołowski.
Pełnomocnik PO ds. wyborów samorządowych, Waldy Dzikowski zachęcał samorządowców do udziału w zainicjowanej przez Platformę debacie o ewentualnych zmianach w ustroju samorządu.
Samorządowcy wypełnili w czasie konwencji zawierającą kilkanaście pytań ankietę dotyczącą m.in. większościowego głosowania w wyborach samorządowych na wszystkich szczeblach, bezpośredniego wyboru starosty oraz marszałka województwa, ograniczenia kadencyjności w samorządach, zwiększenia kompetencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w stosunku do rady, likwidacji miast na prawach powiatu, zwiększenia udziału samorządów w podatkach.
Są w Polsce ludzie i partie polityczne - powiedział Dzikowski - dla których samorząd jest solą w oku. Dla nas, dla Platformy, samorząd jest solą ziemi. Polskiej ziemi.
"Chcemy - podkreślono w rezolucji - samorządu, który jest skutecznym i uczciwym opiekunem Polski lokalnej. Samorządu, który wykonuje zadania, zamiast atakować agresywną propagandą. Samorządu, który współpracuje z ludźmi i instytucjami, zamiast walczyć o ich przejęcie i pełną kontrolę. Samorządu, który ufa ludziom i budzi ich zaufanie, zamiast wywoływać wzajemną podejrzliwość i oskarżenia".
W czasie konwencji, na znak solidarności z demokratyczną opozycją na Białorusi w przeddzień wyborów prezydenckich w tym kraju, w hali Mery zawisła biało-czerwono-biała flaga, a zgromadzeni odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego.