Tusk o polskich działaniach podczas RE. "Obserwowałem je ze zdumieniem"
Donald Tusk skrytykował działania polskiej delegacji podczas negocjacji ws. podziału stanowisk w unijnych instytucjach. Nie podobała mu się zwłaszcza kampania wymierzona przeciwko Fransowi Timmermansowi.
- Ani razu nie wspomniałem, że uważam tę taktykę za dobrą. Trzeba zabiegać o to, by ugrać coś dla Polski, a nie kogoś utrącić. Timmermans występował na rzecz Polski, usiłując zablokować projekty procedowane bezprawnie. Polski rząd nie ugrał nic dla siebie - powiedział szef RE podczas spotkania z dziennikarzami w Strasburgu.
Tusk odniósł się również do porażki Zdzisława Krasnodębskiego, którego nie wybrano wiceszefem Parlamentu Europejskiego. Były premier twierdzi, że było mu przykro obserwować jego niepowodzenie. - Nie znam przyczyn klęski Krasnodębskiego. Generalnie lepiej mieć pozytywne projekty i działać na "tak" niż na "nie". Wtedy taki człowiek jest inaczej traktowany i ma większe szanse na sukces - ocenił.
Wyborczy sukces odniosła natomiast europosłanka PO i następczyni Tuska w polskim rządzie Ewa Kopacz, która została jedną z wiceprzewodniczących Europarlamentu. - To bardzo fajna puenta aktywności premier Kopacz w polskiej polityce. Nie będę cytował klasyków i mówił, że "jej się to należało" - powiedział uszczypliwie.
Tusk skomentował także głosowanie, w którym Polska poparła przywrócenie głosu Rosji w Radzie Europy. Przypomnijmy, Moskwa utraciła to prawo po aneksji Krymu w 2014 roku. - Aż mi się nie chce wierzyć, że polski rząd wsparł Rosję. Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć - dziwił się Donald Tusk.
Zobacz także: Incydent w PE. Polscy europosłowie nawet nie wstali
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
