Tusk o polityce wschodniej
Według kandydata PO na prezydenta Donalda
Tuska, Europa jest za wiodącą rolą Polski w kształtowaniu
europejskiej polityki wschodniej, która powinna być oparta zarówno
na respektowaniu wartości cenionych w Europie, ale jednocześnie na
działaniu na rzecz zrozumienia Wschodu.
13.10.2005 | aktual.: 13.10.2005 18:23
Europa chce kluczowej roli Polski, jeśli chodzi o europejską politykę wschodnią, ale Europa chce, aby Polska umiała i chciała wytyczyć politykę stanowczej obrony praw człowieka, stanowczej obrony prawdy i innych etycznych wartości, które są fundamentem Europy i żeby równocześnie Polska była przewodnikiem w polityce otwarcia i zrozumienia wschodu - mówił Tusk po południu na spotkaniu wyborczym ze studentami i nauczycielami akademickimi oraz swoimi zwolennikami w Wyższej Szkole Administracji Publicznej (WSAP) w Białymstoku.
Tusk podkreślał, że stosunki Polski z Rosją powinny być dobre, bo Polsce zależy na "dobrych interesach" ze wszystkimi sąsiadami. Gwarantuję taką politykę. Jestem gwarantem tego, że Polska będzie szanowana, Polska będzie budziła respekt, ale będzie także lubiana przez sąsiadów i partnerów w Europie - mówił Tusk.
Dodał, że relacje ze wschodnimi sąsiadami, w tym z Rosją, muszą być relacjami "państwa dumnego, stanowczego w obronie swojej godności, stanowczego w obronie prawdy historycznej i równocześnie otwartego na współpracę". Mówił, że nie może być tak, że polska polityka zagraniczna wobec wschodnich sąsiadów będzie dłużej "albo polityką nieskutecznych uśmiechów, niekorzystnych kontraktów, potęgowania zależności energetycznych, albo z drugiej strony - wymachiwania szabelką i zaciśniętą pięścią".
Tusk spotkał się także w WSAP z liderami organizacji mniejszości białoruskiej działających w Podlaskiem, m.in. Związku Białoruskiego w RP, Forum Mniejszości Podlasia czy Białoruskiego Zrzeszania Studentów w Polsce.
Najbardziej znany białoruski literat w Polsce, autorytet tego środowiska Sokrat Janowicz mówił do Tuska, że Warszawa nigdy nie miała i nie ma żadnej polityki wschodniej, nawet dla żartów Jego zdaniem, coś na jej kształt pojawiło się dopiero przy okazji tzw. pomarańczowej rewolucji na Ukrainie, ale wciąż Polska wobec Wschodu działa "wyrywkowo".
O Białorusi Tusk powiedział m.in., że trzeba dobrze żyć z narodem białoruskim, popierać przemiany w tym kraju, ale "bez wrażenia" kontrolowania prezydenta Łukaszenki. Mówił też, że Białorusini potrzebują pomocy, nie tylko w takich kwestiach jak dostęp do niezależnej informacji, ale także pomocy "ludzkiej".
Tusk powiedział na zakończenie spotkania z liderami mniejszości białoruskiej, że wie, że nie musi zabiegać o poparcie z ich strony, bo się rozumieją "w słusznych poglądach" i "wie, że może na nich liczyć".