Tusk nie zamierza iść na ugodę z Kurskim
Donald Tusk zapowiada, że nie zgodzi się na ugodę z Jackiem Kurskim w procesie cywilnym dotyczącym "afery billboardowej". Śledztwo w tej sprawie umorzyła prokuratura.
13.12.2006 | aktual.: 13.12.2006 11:34
W połowie czerwca poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Kurski oskarżył Platformę Obywatelską o to, że podczas prezydenckiej kampanii wyborczej korzystała z finansowego wsparcia PZU. Według Kurskiego, PZU wykupiło za 50 milionów złotych kampanię "Stop wariatom drogowym", z której - po licznych protestach miało się wycofać i odsprzedać Platformie Obywatelskiej miejsce na billboardach, warte kilkadziesiąt milionów złotych, za 3 procent ich wartości.
Donald Tusk nie krył satysfakcji z decyzji prokuratury. Przewodniczący PO ma nadzieję, że za winą posła Kurskiego przyjdzie także kara oraz, że po decyzji prokuratury szybko zakończy się proces cywilny, jaki PO wytoczyła Kurskiemu.
Donald Tusk nie zamierza jednak iść z posłem PiS na ugodę. Wreszcie nadszedł czas, żeby tego typu politycy, co Jacek Kurski wreszcie zrozumieli, że jak jest wina to musi być także kara, a nie ugoda - powiedział Tusk dziennikarzom.
21 czerwca Platforma Obywatelska złożyła do prokuratury pozew, w którym domaga się przeprosin od Jacka Kurskiego oraz wpłaty 100 tysięcy złotych na konto Caritas Polska. Partia pozwała też Kurskiego do sądu o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych. PO przedstawiła wyliczenia, z których wynika, że PO miała mniej billboardów niż PiS, a za zapłaciła za nie o wiele więcej.