PolskaTusk: nie ma żadnej "afery billboardowej"

Tusk: nie ma żadnej "afery billboardowej"

Platforma Obywatelska złożyła do sądu pozew przeciwko posłowi PiS Jackowi Kurskiemu. Zarzucił on Platformie, że w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi korzystała po zniżonej cenie z billboardów, wykupionych przez PZU.

21.06.2006 22:30

PO domaga się od Kurskiego przeprosin oraz wpłaty 100 tysięcy złotych na konto Caritas Polska. Żąda też przeprosin po głównych wydaniach "Wiadomości" i "Faktów", a także w "Rzeczpospolitej" i w "Gazecie Wyborczej".

Kurski powiedział, że podtrzymuje zarzuty i nie boi się procesu. Dodał, że ma świadków, którzy potwierdzają jego wersję wydarzeń w prokuraturze.

Prezydent Lech Kaczyński zaprzeczył tymczasem, by były prezes PZU Cezary Stypułkowski wspierał go jako kandydata na szefa państwa. Politycy PO powiedzieli wczoraj, że Kaczyński korzystał z części billboardów, wykupionych przez PZU. Prezydent powiedział, że w zarzutach Kurskiego co do sposobów finansowania kampanii wyborczej Donalda Tuska "jest dużo racji", a on sam nabiera "coraz większego przekonania" co do ich zasadności. Prezydent zastrzegł jednak, że są to tylko jego odczucia, bo nie prowadzi śledztwa w tej sprawie i nie dysponuje dokumentami, dotyczącymi finansowania kampanii wyborczej.

Zarzuty Platformy odrzucił też przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Gosiewski. Oświadczył on, że Platforma podaje nieprawdziwe informacje, dotyczące kampanii wyborczej prezydenta Kaczyńskiego, w tym liczby billboardów i sum wydanych na ich opłacenie. Gosiewski podkreślił, że jego partia nie złamała prawa i jest gotowa odpowiedzieć na wszystkie wątpliwości i pytania. PiS sprawdza, czy wypowiedzi polityków Platformy nie naruszają prawa karnego i cywilnego. Gdyby tak się stało, to PiS podejmie odpowiednie działania prawne.

Donald Tusk powiedział z kolei, że nie ma żadnej "afery billboardowej", a tylko afera "paskudnych insynuacji Jacka Kurskiego z PiS". Tusk zaapelował o bezstronne i rzetelne wyjaśnienie sprawy. Dodał, że nie powinien się w niej wypowiadać minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, gdyż był szefem kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego. Przywódca PO podkreślił, że żadne z doniesień o nieprawidłowościach w kampanii wyborczej Platformy nie znajduje potwierdzenia w faktach lub dowodach. Przyznał, że w raporcie Fundacji Batorego, dotyczącym finansowania kampanii, znalazło się kilkanaście wątpliwości dotyczących Platformy. Nie chodzi jednak o sprawy, o których wspomina Kurski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)