PolskaTusk: nie będzie krwi ani łez, ale dużo potu

Tusk: nie będzie krwi ani łez, ale dużo potu

Premier Donald Tusk otrzymał nagrodę "Człowiek Roku 2008" przyznawaną przez tygodnik "Wprost". - Fajnie jest być człowiekiem roku - powiedział szef rządu odbierając w
poniedziałek nagrodę.

Tusk: nie będzie krwi ani łez, ale dużo potu
Źródło zdjęć: © AFP

02.02.2009 | aktual.: 02.02.2009 21:03

Tusk podkreślił, że fakt, iż otrzymał nagrodę tygodnika "Wprost" za rok 2008, a nie 2007 - gdy Platforma wygrała wybory parlamentarne - to duży powód do satysfakcji. Jak dodał, czuje też satysfakcję, że otrzymał nagrodę właśnie od tygodnika "Wprost", który - jego zdaniem - jest często bardzo krytyczny wobec działań jego i rządu.

- Co dla mnie najważniejsze, że moje działania budzą zaufanie u tych, którzy nie zawsze w moim działaniu widzieli sens. U tych, którzy nie zawsze w moim uprawianiu polityki, w stylu i treści, jakoś szczególnie byli zakochani. To dla mnie powód do satysfakcji - mówił szef rządu.

Tusk zapewnił, że ten przyjemny dla niego moment "nie przesłania mu rzeczywistości". Jak mówił, cieszy się, iż nagrodę przyznano mu w momencie, kiedy następują "metamorfozy" jego głównych oponentów politycznych. - Zawsze będę to powtarzał, ze szczególną radością, że pokój jest ważniejszy od wojny - mówił.

Premier odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w weekend w Krakowie na kongresie Prawa i Sprawiedliwości apelował o prowadzenie polityki pokoju, a nie wojny.

- Wygrywa zaufanie, wygrywa miłość, wygrywa pokój. To jest dla mnie największa nagroda - powiedział premier.

Tusk przywołał też słynne słowa Winstona Churchilla skierowane do Brytyjczyków: Obiecuję wam krew, pot i łzy.

- Mamy na szczęście nie tak trudne chwile - krwi nie będzie. Łez postaram się wam wszystkim oszczędzić, ale potu musimy dużo wylać. Co do tego nikt nie może mieć wątpliwości, że najbliższych dwanaście miesięcy, to w moim przypadku nie będzie praca na nagrodę, tylko bardzo, bardzo ciężka harówa, żeby Polakom nie żyło się gorzej z tego tytułu, że na świecie wielu ludziom będzie dużo trudniej - powiedział szef rządu.

- Z taką nadzieją przyjmuję to bardzo zaszczytne wyróżnienie. Tak po ludzku wam powiem: fajnie jest być człowiekiem roku - dodał Tusk.

Pytany przez dziennikarzy, czy czuje się premierem na trudne czasy, powiedział: "muszę się czuć premierem na trudne czasy; ja tych czasów nie wybierałem, one przyszły podstępnie do Polski i do nas, nie z winy mojej, ani moich poprzedników".

Zdaniem Tuska, jego kompetencje i sposób rozumienia polityki jako - jak mówił - "wymagającej wzajemnego zaufania" i "autentycznej życzliwości", są dobre na czas kryzysu.

Tusk zapewnił, że postara się przepracować rok 2009 najlepiej jak potrafi.

Pytany, jakie wyróżnienie w jego życiu było najważniejsze, Tusk powiedział: mam urodziny 22 kwietnia, tego samego dnia co Włodzimierz Lenin; w setną rocznicę urodzin Lenina, w 1970 roku w szkole podstawowej - przyznaję się do tego bez IPN - wygrałem konkurs wiedzy o Leninie, będąc najmłodszym uczestnikiem.

W uroczystości przyznania nagrody uczestniczyli najbliżsi współpracownicy premiera, politycy PO, ale także m.in. byli premierzy Leszek Miller i Józef Oleksy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)