Tusk: może być więcej ofiar śmiertelnych

Nadal cztery osoby - poszkodowane w wyniku wypadku polskiego autokaru w Niemczech - są w bardzo poważnym stanie - poinformował premier Donald Tusk. Dodał, że póki co nie ma pewności, że liczba ofiar śmiertelnych nie wzrośnie. W szpitalu Tusk spotkał się z trojgiem lżej rannych. Po rozmowie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel premier pojechał na lotnisko i jeszcze dzisiaj wróci do kraju.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Patrick Pleul

- W tej chwili nie chciałbym dawać stuprocentowej nadziei, że już nie będzie więcej ofiar; niektóre osoby są w ciężkim stanie - powiedział Tusk. Podkreślił, że stan czterech osób jest bardzo poważny.

- W tej chwili możemy tylko powiedzieć, że mamy nadzieję, że nikt więcej życia nie straci - dodał Tusk.

Premier podziękował wszystkim służbom zaangażowanym w akcję ratowniczą i opiekę nad poszkodowanymi. Jak dodał, osoby, które odwiedził, bardzo wysoko oceniły opiekę lekarską, jaką im zapewniono.

Tusk powiedział, że polskie władze i służby dyplomatyczne udzielą poszkodowanym i krewnym ofiar wszelkiej pomocy. - Chcemy zadbać, by wszyscy mieli poczucie bezpieczeństwa - zapewnił.

- Po pierwszym raporcie od premiera Brandenburgii i służb mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o kwestie pomocy, ratunku - to jest bez zarzutu - dodał.

Pytany o poszkodowanych, mówił, że "są w szoku, są załamani ilością ofiar". - To była jedna grupa przyjaciół, znajomych z jednego środowiska, więc przeżywają bardzo - dodał.

- Ci pacjenci, których miałem okazję obejrzeć, nie są w złym stanie, opuszczą szpital po kilku godzinach. Sami uważają opiekę w tym szpitalu za bardzo przyjazną i fachową - mówił. - Na razie chcemy - polska ambasada, przy pomocy naszych kolegów niemieckich - zadbać o to, by wszyscy w szpitalach mieli pełne poczucie bezpieczeństwa. Po wyjściu ze szpitala będą pod opieką ambasady - dodał.

Premier oświadczył, że nie ma "nic do zakomunikowania oficjalnie na temat przyczyn wypadku". - Pasażerowie, z którymi rozmawiałem, mówią, że i kierowcy i autokar byli w dobrej formie. Było dwóch kierowców zgodnie z przepisami. Wiele na to wskazuje, że przyczyną była kolizja z drugim pojazdem, a nie błąd polskiego kierowcy czy usterki techniczne. Ale to nie jest żadne definitywne rozpoznanie. Polskie i niemieckie służby będą oczywiście prowadziły dochodzenie - dodał.

Szefowi polskiego rządu towarzyszyła minister zdrowia Ewa Kopacz, a także premier Brandenburgii Matthias Platzeck.

- Umówiliśmy się z panem Platzeckiem, ordynatorem tego szpitala, ambasadorem, że wszyscy, którzy są w szpitalu, a także ci, którzy zostaną dzisiaj zwolnieni, będą pod stałą opieką. Zapewnimy im oczywiście powrót i pomoc rodzinom, na razie przede wszystkim chcemy dostarczyć maksymalnie szybko informację - mówił Tusk.

Jak poinformował Platzeck, ranni w katastrofie polskiego autobusu trafili do 15 szpitali.

Minister zdrowia Ewa Kopacz pytana o to, czy - ewentualnie, ze względu na barierę językową - polscy lekarze będą musieli przyjechać do Niemiec, odparła: nie, w tym wszystkim będą uczestniczyć pracownicy konsulatu - tak jak w przypadku tej trójki, którą przed chwilą odwiedziliśmy.

- Niezależnie od tego, każda decyzja lekarska dotycząca wypisu naszych polskich pacjentów będzie ustalana poprzez konsulaty i dalsza droga powrotu również jest w rękach pracowników konsulatu - podkreśliła.

Jak dodała nawet pacjenci w lżejszym stanie "są zaopatrzeni prawidłowo, są monitorowani, tak jak gdyby byli na salach intensywnej opieki, mają pełną, profesjonalną opiekę".

Pytana o to, czy ciała ofiar będą identyfikowane przez rodziny zmarłych na miejscu, powiedziała, że zależy to od "procedury, która obowiązuje w danym kraju". - Wiemy tylko, że w (...) zakładzie medycyny sądowej te ciała zostały złożone - powiedziała.

Liczba ofiar śmiertelnych niedzielnego wypadku wzrosła do 13 - jedna osoba zmarła w szpitalu.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło specjalne numery telefonów informacyjnych dla bliskich ofiar wypadku polskiego autokaru pod Berlinem.
Pod numerami 22 523 94 48 i 22 523 92 48 rodziny ofiar i poszkodowanych mogą uzyskać bliższe informacje na temat wypadku i organizowanej pomocy.

Polska ambasada w Berlinie uruchomiła specjalne linie telefoniczne dla bliskich ofiar wypadku polskiego autokaru w Niemczech. Informacje są udzielane pod numerami telefonów: +49 30 22 31 32 04, +49 30 22 31 32 05, + 49 30 22 31 32 01.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Rosyjskie media straszą Polskę "prowokacją Ukrainy"
Rosyjskie media straszą Polskę "prowokacją Ukrainy"
Woda porywała ludzi. Dramatyczne nagrania z Odessy
Woda porywała ludzi. Dramatyczne nagrania z Odessy
Tragedia w Chorzelowie. Dziadek z wnuczką potrąceni na torach
Tragedia w Chorzelowie. Dziadek z wnuczką potrąceni na torach
Jest reakcja na tekst WP. NFZ rozpoczyna kontrolę
Jest reakcja na tekst WP. NFZ rozpoczyna kontrolę
Polska odpowiada na prośbę Danii. Wyślemy swoich żołnierzy
Polska odpowiada na prośbę Danii. Wyślemy swoich żołnierzy
Tragiczna śmierć ambasadora RPA. Wypadł z 22. piętra hotelu
Tragiczna śmierć ambasadora RPA. Wypadł z 22. piętra hotelu
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Orban zapowiada: Węgry gotowe zestrzeliwać rosyjskie drony
Orban zapowiada: Węgry gotowe zestrzeliwać rosyjskie drony
Dramatyczne sceny w Dnieprze. "Bezczelny atak"
Dramatyczne sceny w Dnieprze. "Bezczelny atak"
Znaleźli go w polu kukurydzy. Kolejny dron-wabik w Polsce
Znaleźli go w polu kukurydzy. Kolejny dron-wabik w Polsce
"Oszczerca, partacz i świr". Sikorski reaguje po decyzji sądu
"Oszczerca, partacz i świr". Sikorski reaguje po decyzji sądu
Zmiana zarzutów wobec Michała Wosia. Komunikat prokuratury
Zmiana zarzutów wobec Michała Wosia. Komunikat prokuratury