Trwa ładowanie...
d8wl9ly
22-09-2006 12:34

Tusk: Kaczyński i Lepper zajmowali się tylko sobą, pora na wybory

Kaczyński i Lepper są siebie warci: uprawiają agresywną politykę, nie wykonali żadnego ze zobowiązań wyborczych, wciąż zajmowali się tylko sobą - tak ocenił przyczyny rozbicia koalicji lider PO Donald Tusk. Dodał, że wybory parlamentarne powinny odbyć się jak najszybciej.

d8wl9ly
d8wl9ly

Salon Polityczny Trójki: - Panie marszałku, kto rozbił tę koalicję? Andrzej Lepper czy Jarosław Kaczyński?

Donald Tusk: - Jedni i drudzy w jakimś sensie są siebie warci. Jeśli chodzi o uprawianie polityki i pomysł na politykę, to i Jarosław Kaczyński i Andrzej Lepper dobrze czują się w konflikcie i takiej agresywnej polityce. Mniej się koncentrują na - tak to oceniam - na realnych problemach. I jak powstawała ta koalicja - pewnie Pan pamięta - mówiłem o tym, że coraz trudniej mi odróżnić Jarosława Kaczyńskiego od Andrzeja Leppera.

Wszyscy Polacy pamiętają.

- Myśli Pan? Nie.

No, głośne to było.

- Polacy mają poważniejsze sprawy na głowie niż politykę i pamięć o słowach wypowiadanych w Sejmie. Ale, rzeczywiście, coś w tym jest. Ta polityka konfliktu i agresji, tak bliska jednemu i drugiemu, doprowadziła ich do takiego burzliwego finału.

d8wl9ly

Czyli Andrzej Lepper jest warchołem, a Jarosław Kaczyński chamem?

- No, jak Panu nie wstyd, tak...?

Muszę. Tak mówią o sobie.

- Ale nie zmusi mnie Pan, żebym ja takiego języka używał.

Ale to jest za mocny język?

- To jest ten język, który przyczynia się do ruiny życia publicznego w Polsce. To, że pożegnali się obaj politycy, właśnie takimi słowami, to jest - w mojej ocenie - symboliczny skrót tego, co im się udało dokonać w polskiej polityce w ostatnim roku. Tzn. żadne z zobowiązań wyborczych nie zostało wykonane, taka atmosfera jest trochę węgierska, w tym sensie, że Polacy mają narastające poczucie, że Kaczyński i Lepper zajmowali się głównie sobą. I do dzisiaj zajmują się głównie sobą. Natomiast język, jakiego używają i przede wszystkim ta nadmierna skłonność do destrukcji, agresji, rozbijania doprowadziła ich właśnie do tego, że poza epitetami dzisiaj nie są w stanie nic na swój temat powiedzieć.

(...) Pan jest za wyborami?

- Dzisiaj chyba nie ma innego wyjścia. Wie Pan, to jest kłopotliwe pytanie. Ja jestem - tak sądzę - człowiekiem dość racjonalnie myślącym i wiem dobrze, że dzisiaj Polacy mają też trochę inne sprawy na głowie niż kolejne wybory. W ogóle u nas bardzo trudno o solidną frekwencję, ale z drugiej strony i my tu siedzący w studiu i nas słuchający dobrze wiemy, że dłużej tak nie można Polską rządzić.

Czyli wybory?

- Chyba lepszym wyjściem byłyby wybory, bo z całą pewnością, ci panowie, którzy przez rok rządzili nie powinni Polską rządzić.

Np. 26 listopada?

- Im szybciej, tym lepiej

Przeczytaj cały wywiad

d8wl9ly
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d8wl9ly
Więcej tematów